Prasa niemiecka o Kaczyńskim: to nie pomoże mu wygrać
Najnowsze wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego na temat kanclerz Angeli Merkel nie pomogą mu wygrać wyborów parlamentarnych, bo Polska i jej stosunki z Niemcami zmieniły się od czasów jego rządów - ocenia niemiecka prasa.
06.10.2011 | aktual.: 06.10.2011 12:45
Głosowanie to wyzwanie! Sprawdź się w grze wyborczej
Część gazet komentuje dyskusję wokół fragmentu książki Jarosława Kaczyńskiego, który napisał m.in., że nie wierzy, iż kanclerstwo Angeli Merkel było wynikiem czystego zbiegu okoliczności oraz ocenił, że jej celem jest miękkie podporządkowanie Polski Niemcom.
"Niemiecka inwazja na Polskę, Merkel wyniesiona do władzy przez Stasi - tak prosty jest świat Jarosława Kaczyńskiego, który zabiega o głosy ultrakonserwatywnych wyborców. Ponieważ jednak Polska się zmieniła, jego teoria spiskowa trafi w pustkę - jeśli tylko milczeć będzie niemiecka polityka" - pisze gospodarczy dziennik "Financial Times Deutschland" w elektronicznym wydaniu.
Gazeta ocenia, że powszechnie stosowanym trikiem zwolenników teorii spiskowych należy "decydujące sprawy pozostawić niejasnymi". "I tak dokładnie postępuje przywódca polskiej partii opozycyjnej Jarosław Kaczyński, przedstawiając w kampanii niemiecką kanclerz jako zagrożenie dla jego kraju".
"Oczywiście szef polskich konserwatystów nie wyjaśnił w odpowiedziach na dodatkowe pytania, jakie siły działają w przypadku Merkel. Chodzi jedynie o to, by części polskich wyborców, obawiającej się Europy i globalizacji, dostarczyć wizerunek wroga i jeszcze raz skłonić do pójścia do urn" - pisze "FTD".
Dodaje, że kalkulacje Kaczyńskiego już się nie potwierdzą. "Polska, która gospodarczo jest w lepszej sytuacji niż wiele innych państw UE, zmieniła się w ciągu minionych czterech lat, odkąd krajem rządzi proeuropejski liberalny rząd. Młode pokolenie i rosnąca klasa średnia nie mają już ochoty na kampanie strachu i ataki na Niemcy. Stosunki między tymi państwami są lepsze niż kiedykolwiek w minionym stuleciu i wielu Polaków to dostrzegło. Swoim atakiem na Merkel Kaczyński być może zdoła zmobilizować tych, którzy i tak wierzą, że świat się sprzysiągł przeciw nim. Ale dzięki tej grupie nie można już wygrać wyborów" - ocenia dziennik.
Podkreśla, że niemiecki rząd i poszczególni posłowie powinni powstrzymać się od komentowania wypowiedzi Kaczyńskiego. "Tylko niemiecka reakcja na wybryki polskiego przywódcy opozycyjnego mogłaby faktycznie przekształcić werbalne ataki w sukces. Kaczyńskiego należy potraktować tak, jak się zachowuje: jako teoretyka spiskowego" - dodaje "FTD".
Także dziennik "Die Welt" pisze, że atak na Merkel niewiele pomoże Kaczyńskiemu w niedzielnych wyborach. "W tej kampanii brakowało dotychczas ognia. Ale w ostatnich dniach przed wyborami w Polsce opozycyjny przywódca Jarosław Kaczyński postarał się o ogień. 62-letni polityk wyciągnął z rękawa niemiecką kartę" - pisze "Welt".
Według gazety za pomocą tych wypowiedzi Kaczyński próbuje na krótko przed wyborami odwrócić losy kampanii, jednak "nie zanosi się na jego zwycięstwo". "Stosunki polsko-niemieckie poprawiły się i właśnie Angela Merkel cieszy się w Polsce dużą sympatią" - wskazuje "Welt", dodając, że krytycy jak również dawni koledzy partyjni Kaczyńskiego uznali, że jego najnowsze wypowiedzi przekreśliły szanse PiS na zwycięstwo wyborcze.