Poparcie dla "planu Szarona"
Rząd izraelskiego premiera
Ariela Szarona zasadniczo zaakceptował wycofanie się
ze Strefy Gazy, lecz zastrzegł, że kwestia likwidacji
poszczególnych osiedli będzie wymagać odrębnego głosowania.
06.06.2004 | aktual.: 07.06.2004 08:10
Za koncepcją Szarona, przewidującą likwidację wszystkich 21 osiedli żydowskich w Strefie Gazy i czterech ze 120 na Zachodnim Brzegu Jordanu do końca 2005 r., głosowało 14 ministrów, 7 było przeciw. Plan Szarona przewiduje też, że część okupowanych ziem na Zachodnim Brzegu Izrael zatrzyma na zawsze.
Zastrzeżenie, że plan nie daje automatycznie zielonego światła likwidacji osiedli, pomogło Szaronowi przekonać do planu trzech "dysydenckich" ministrów z Likudu.
2 maja członkowie Likudu w referendum odrzucili plan Szarona, co wywołało kryzys polityczny. Ostatecznie Szaron złagodził swój plan, decydując się na kompromis, który sprawia - jak pisze Associated Press - że los 21 osiedli żydowskich w Strefie Gazy pozostaje niepewny.
Wkrótce rozpoczną się prace przygotowawcze - określanie rekompensat dla 7,5 tys. osadników w Strefie Gazy i budowanie dla nich domów. Źródła polityczne informują, że Szaron obiecał gabinetowi, iż do końca lutego 2005 nie zostanie ewakuowane żadne osiedle.