Ponad 1000 Palestyńczyków bez dachu nad głową
Ponad 1000 Palestyńczyków zostało bez dachu
nad głową w mieście Rafah, w południowej części Strefy Gazy, po
wyburzeniu w ostatnich dniach ich domów przez armię izraelską -
podała Agencja Narodów Zjednoczonych ds. Pomocy Uchodźcom
Palestyńskim (UNRWA).
"Kiedy weszliśmy rano do obozu (uchodźców w Rafah), znaleźliśmy 85 zniszczonych budynków, w których zamieszkiwało 206 rodzin. W sumie bez dachu nad głową zostały 1064 osoby" - powiedział korespondentowi AFP rzecznik UNRWA Paul McCann.
"Dla Rafah, które już wcześniej doznało poważnych strat, jest to zapewne jeden z najgorszych dni od początku intifady" - dodał. Szef służb ochrony w Gazie, Rachid Abu Szbak, nazwał wydarzenia ostatnich dni "katastrofą humanitarną i zbrodnią wojenną". "Armia (izraelska) zniszczyła drogi oraz infrastrukturę elektryczną i wodną w obozie. Wszystko jest zniszczone" - powiedział.
Według izraelskiego radia publicznego armia tego kraju dostała od premiera Ariela Szarona zielone światło dla wyburzenia setek domów w Rafah i tutejszym, gęsto zaludnionym obozie uchodźców, w celu "poszerzenia" korytarza oddzielającego Strefę Gazy od granicy egipskiej.
Według statystyk UNRWA, od początku intifady we wrześniu 2000 r. miasto Rafah szczególnie ucierpiało z powodu izraelskiej polityki wyburzania domów, która pozbawiła tu dachu nad głową ponad 11 tys. osób.