Polska żona za 4000 euro
Od 2 do 4 tysięcy euro można dostać w Łodzi
za ślub z obcokrajowcem. Polskie żony są pożądane, odkąd Polska
weszła do Unii Europejskiej - informuje "Express Ilustrowany".
Cudzoziemiec ożeniony z Polką zyskuje prawo tymczasowego pobytu i
legalnej pracy, a po 3 latach również unijne obywatelstwo. Jest to
łakomy kąsek głównie dla Wietnamczyków, Chińczyków, Rosjan,
Gruzinów, Białorusinów, Ukraińców i Ormian - wyjaśnia gazeta.
12.07.2004 | aktual.: 12.07.2004 06:46
Przychodzi do mnie wielu panów stawiających sprawę jasno: potrzebuję fikcyjnej żony, bo zamierzam tu założyć interes i zostać - mówi "Expressowi Ilustrowanemu" właścicielka łódzkiego biura matrymonialnego w Śródmieściu. Odmawiam im. Jednak wielu obcokrajowców twierdzi, że marzy o polskiej żonie. Nie mam możliwości, żeby sprawdzić, czy mówią prawdę, więc poznaję ich z łodziankami.
Sprawdzamy, czy ślub Polek z obcokrajowcami jest prawdziwy - mówi Sławomir Wasilczyk, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich i Migracji Urzędu Wojewódzkiego. Analizujemy fakty, bierzemy pod uwagę sposób poznania się małżonków, okoliczności rodzinne itp. Do tej pory ujawniliśmy kilkanaście par, które pobrały się po to, by małżonek mógł uzyskać profity płynące z takiego mariażu. W każdym wykrytym przypadku odmawiamy nieuczciwemu małżonkowi prawa pobytu.
Do Wydziału Spraw Obywatelskich doszły też sygnały o Wietnamczykach, którzy wyszukują samotne matki, borykające się z trudnościami finansowymi po to, by zapłacić im za ślub. W tym roku w Łodzi zanotowano ponad 60 ślubów Polek z cudzoziemcami - pisze "Express Ilustrowany". Co sobotę mamy 1-2 takie uroczystości - mówi Czesława Gwarda, zastępca kierownika USC Centrum, gdzie od początku roku na ślubnym kobiercu stanęły 24 mieszane pary. Co ciekawe, prawie żadna nie powiedziała "tak" przed ołtarzem - podkreśla dziennik. (PAP)