Polska pod śniegiem
W kalendarzową zimę Polska wchodzi sparaliżowana śniegiem. Intensywne opady od piątkowego ranka spowodowały narastające utrudnienia w komunikacji. W niektórych regionach - m.in. na Warmii i Mazurach - sytuacja wieczorem stała się wręcz katastrofalna. W zaspach utknęły pociągi, pługi śnieżne, piaskarki i setki aut - wśród nich karetki pogotowia. Wiele miejscowości zostało pozbawionych energii elektrycznej. Zebrały się sztaby kryzysowe, do akcji wkroczyło wojsko. Z uwagi na pogodę premier Leszek Miller odwołał planowane na sobotę spotkanie z celnikami w Koroszczynie. Policja określa sytuację jako gorszą niż zła - i apeluje o wstrzymanie się z podróżą samochodami.
Najgorzej jest w województwach: zachodnio-pomorskim, pomorskim i północnej części województwa lubuskiego. Na Warmii i Mazurach oraz w województwie podlaskim kilkanaście miejscowości odciętych jest od dostaw prądu.
W piątek wieczorem przestały kursować pociągi z Krakowa do Zakopanego. W wielu miejscach tory są zasypane śniegiem. Dodatkowo w miejscowości Lasek koło Nowego Targu doszło do awarii sieci trakcyjnej.
W Olsztynie w piątek obradował sztab kryzysowy. W związku z katastrofalną sytuacją na drogach na Warmii i Mazurach postanowiono zwrócić się o pomoc do wojska.
Z lotniska w Goleniowie pod Szczecinem nie odleciał w piątek żaden samolot. Nie było też żadnych przylotów. Opady śniegu i zamiecie utrudniają pracę innych lotnisk krajowych. Bez problemu funkcjonowały tylko lotniska w Pyrzowicach i Balicach.
W woj. pomorskim, wichura i zamiecie śnieżne są szczególnie dotkliwe na Kaszubach. Wiele lokalnych dróg jest nieprzejezdnych. Od rana zakorkowane są ulice Trójmiasta. Autobusy PKS mają ponad 2-godzinne opóźnienia. Do bazy w Gdańsku nie wróciło kilkanaście autobusów, które utknęły w różnych rejonach województwa. Najtrudniejsze warunki są na drogach w rejonie Kościerzyny i Elbląga. Jeżeli sytuacja się nie poprawi, PKS może zawiesić wyjazdy. Podobnie jest z ruchem pociągów. Większość z nich ma ponad godzinne opóźnienia. Najgorsza sytuacja jest na trasach z Warszawy i Olsztyna.
W Warszawie zakorkowanych jest większość ulic. Są złe warunki pogodowe, zamieć, mróz. Sprawę dodatkowo komplikuje gorączka przedświątecznych zakupów. Kierowcy są poddenerwowani, każdemu się śpieszy, wymuszają pierwszeństwo.
Trudna sytuacja panuje na lubuskich drogach. Jest ślisko i niebezpiecznie. Warunki jazdy utrudnia dodatkowo padający śnieg, oraz silny wiatr, który powoduje zamiecie i zawieje. Wszystkie główne drogi są przejezdne, jednak ich nawierzchnię pokrywa błoto pośniegowe i warstwa rozjeżdżonego śniegu.
Na Warmii i Mazurach, coraz więcej dróg jest nieprzejezdnych. Najtrudniejsza sytuacja jest na trasie numer 7 Warszawa-Gdańsk oraz na trasie numer 16 Olsztyn-Ostróda-Mrągowo. Korki są spowodowane przez tiry, które nie mogą podjechać na wzniesienia. Na bocznych drogach, wiele samochodów utknęło w zaspach. 10 miejscowości w tym województwie jest bez prądu. Bardzo trudna sytuacja jest w okolicach Ełku i Bartoszyc.
Prądu nie ma też w województwie podlaskim. W pobliżu Wizny odciętych od dostaw energii elektrycznej jest kilka wsi. W Białymstoku zakorkowane są wszystkie ważniejsze węzły komunikacyjne. Trudna sytuacja jest na drodze numer 8 z Białegostoku do Warszawy. Śnieżyce oraz zamiecie śnieżne sparaliżowały ruch na drogach w całym. Poruszanie się samochodem najtrudniejsze jest na lokalnych odcinkach dróg. Wiele autobusów ma opóźnienia.
Wszystkie drogi krajowe w woj. zachodniopomorskim są przejezdne. W całym regionie pracuje 70 pługów i 30 piaskarko-solarek. Na otwartych przestrzeniach, wiatr szybko tworzy nowe zaspy. Tak jest w okolicach Szczecinka i Bornego Sulinowa. Błoto pośniegowe może lokalnie występować na trasach Poznań-Kołobrzeg i Szczecin-Gdańsk.
W Małopolsce na trasie Wolbrom-Miechów blisko sto samochodów utknęło w zaspach. Szosę całkowicie zasypał śnieg nawiewany z pól przez wiatr. Uwięzieni kierowcy czekają na pługi. Nieprzejezdna jest również trasa z Mogilan do Świątnik Górnych. Bez prądu jest przejście graniczne w Chyżnem, a także miejscowości Rdzawka i Jabłonka na Podhalu.
W wielu miejscach nawet główne drogi w woj. pomorsko-kujawskim są zablokowane. Gigantyczne korki, w których kierowcy czekają już po kilka godzin, utworzyły się w okolicach Włocławka, Szubina, Kowalewa, pod Chełmnem i w Stolnie. Autobusy PKS-u w Bydgoszczy mają nawet 5-godzinne opóźnienia. Na razie nie można wydostać się w kierunku - między innymi - Chojnic i Janowca Wielkopolskiego. Drogi pokrywa śnieg, który wciąż pada. Silny wiatr tworzy zaspy.
Metereolodzy prognozują, że w ciągu nocy warunki ruchu drogowego mogą się jeszcze pogorszyć. Przewiduje się wzrost siły wiatru, silne opady śniegu. Według metereologów pogoda poprawi się w sobotę.(ck)