Polska odda Rosjanom prokuratora?
Prokuratura Generalna Rzeczypospolitej Polskiej we wtorek potwierdziła rosyjskim śledczym, że otrzymała wniosek o ekstradycję byłego pierwszego zastępcy prokuratora obwodu moskiewskiego Aleksandra Ignatienki - informuje rosyjski dziennik "Kommiersant".
Gazeta powołuje się na źródło w Prokuraturze Generalnej Federacji Rosyjskiej. Według rozmówcy "Kommiersanta", wniosek o wydanie prokuratora został wysłany do Polski w poniedziałek pocztą elektroniczną. "We wtorek rano przedstawiciele polskiej Prokuratury Generalnej połączyli się z rosyjskimi kolegami i potwierdzili otrzymanie dokumentów w sprawie ekstradycji Ignatienki" - podaje dziennik.
"Kommiersant" zaznacza, że nie wiadomo, jak długo potrwa analizowanie wniosku.
Gazeta przypomina też, że "wcześniej Komitet Śledczy FR postanowił skierować do Polski grupę śledczych w celu przesłuchania prokuratora, nie czekając na rozpatrzenie przez sąd wniosku o wydanie go Rosji".
"Kommiersant" podkreśla, że "zgodnie z prawem międzynarodowym szef grupy śledczej powinien zawczasu przygotować pytania do oskarżonego i wysłać je do Polski, a samo przesłuchanie winno się odbyć w obecności polskich prokuratorów".
We wtorek agencja ITAR-TASS, również powołując się na źródło w Prokuraturze Generalnej FR, przekazała, że wniosek o ekstradycję Ignatienki jest już podpisany i w najbliższych godzinach zostanie wysłany do Polski. Agencja poinformowała, że wniosek został podpisany w poniedziałek przez zastępcę prokuratora generalnego FR, nadzorującego departament międzynarodowej współpracy prawnej.
Także we wtorek "Komsomolskaja Prawda" zarzuciła Prokuraturze Generalnej FR zwlekanie z wysłaniem do Polski dokumentów w sprawie wydania Ignatienki. Komitet Śledczy FR informował, że przetłumaczone na język polski dokumenty ekstradycyjne przekazał Prokuraturze Generalnej FR 16 stycznia.
Poszukiwany przez Interpol prokurator został zatrzymany przez ABW 1 stycznia wieczorem w okolicach Zakopanego. Był ścigany na podstawie międzynarodowego listu gończego za przestępstwa korupcyjne i oszustwo popełnione na terenie Rosji.
Po jego zatrzymaniu strona rosyjska przesłała do nowosądeckiej prokuratury formalny wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania w celu ekstradycji. 4 stycznia Sąd Okręgowy w Nowym Sączu aresztował Ignatienkę na 40 dni. 25 stycznia Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał wobec niego areszt ekstradycyjny. Areszt będzie obowiązywał do 9 lutego i do tego czasu strona rosyjska powinna przysłać oficjalny wniosek o wydanie podejrzanego.
Afera, której główną postacią jest Ignatienko, wybuchła w lutym ubiegłego roku po tym, gdy prezydent Dmitrij Miedwiediew zdymisjonował wiceszefa FSB Wiaczesława Uszakowa. Poinformowano wtedy, że przyczyną jego odwołania były "niedociągnięcia w pracy" i "naruszenie etyki służbowej". Jednak rosyjskie media powiązały dymisję generała z przeciekiem dotyczącym zarzutów FSB wobec kierownictwa prokuratury obwodu moskiewskiego i kilku wysokich rangą przedstawicieli obwodowego Głównego Urzędu Spraw Wewnętrznych. FSB oskarżyła ich o osłanianie ludzi zajmujących się nielegalnym hazardem w regionie.
Nielegalne "jaskinie hazardu" FSB wykryła w 15 miastach regionu moskiewskiego; skonfiskowano 1,2 tys. automatów do gier. W czasie przeszukań FSB zabezpieczyła materiały fotograficzne i filmowe, a także dokumenty księgowe i finansowe potwierdzające ścisłe związki prokuratorów i policjantów ze światem podziemnego hazardu.
Jak podał dziennik "Wiedomosti" po zatrzymaniu Ignatienki w Polsce, jest on najwyższym rangą podejrzanym w sprawie o patronowanie nielegalnym kasynom gry w obwodzie moskiewskim, którą Komitet Śledczy FR zaczął badać w lutym 2011 roku. Niektóre media w Rosji utrzymują, że w aferę tę zamieszani są też wysocy rangą przedstawiciele Prokuratury Generalnej FR. W tym kontekście wymieniają również Artioma Czajkę, syna prokuratora generalnego FR Jurija Czajki.
Afera hazardowa nałożyła się na trwający od dłuższego czasu ostry konflikt między Komitetem Śledczym Rosji i Prokuraturą Generalną FR, a także ich szefami - Aleksandrem Bastrykinem i Czajką. Komitet Śledczy FR jest w tej wojnie wspierany przez FSB, a Prokuratura Generalna FR - przez MSW Rosji.