Północ Izraela - beczką prochu?
Premier Izraela Ariel Szaron
powiedział, że północ Izraela stała się beczką prochu. Ostrzegł
przed groźbą, jaką stwarza libański ruch integrystów szyickich
Hezbollah.
W wywiadzie dla dziennika Jedijot Achronot, opublikowanym w środę, Szaron oskarżył Iran o intensywne zbrojenie Hezbollahu i dostarczenie mu tysięcy rakiet dalekiego zasięgu.
Dzięki Iranowi Hezbollah dysponuje ponad 8 tys. rakiet typu katiusza, które mogą dosięgnąć całą północ Izraela, aż po Hajfę i Tyberiadę - powiedział szef rządu.
Szaron oskarżył też Iran o kontynuowanie dostarczania broni Palestyńczykom.
Zdaniem Izraela, 50 ton broni, które przewoził statek, pochodziło z Iranu i było przeznaczone dla Autonomii Palestyńskiej. Iran kategorycznie temu zaprzecza.
Szaron dodał, że Hezbollah, popierany przez Syrię i Iran, jest w bezpośrednim kontakcie z force 17, gwardią Jasera Arafata. (and)