Polityka to nie tylko gra
Przy przeciąganiu budżetowej liny,
spekulacjach, czy będą wybory i komu wyjdą na dobre, a także
wzajemnym spychaniu winy na innych przez poszczególne partie na
bok poszło to, na czym politycy szczególnie mieli się koncentrować
- pisze red. naczelny "Faktu" Grzegorz Jankowski.
Tymczasem kolejne przepychanki polityczne nie są, przy całym szacunku dla naszych parlamentarzystów, najbardziej palącą kwestią dla Polaków. Miliony osób w miastach nie może znaleźć pracy, do tego ukryte bezrobocie nadal powoduje, że wiele regionów wiejskich tonie w nędzy. Tylko kto z naszych politycznych włodarzy ma dziś czas, by zajmować się takimi sprawami? - stawia pytanie autor komentarza.
A przecież przed wyborami od wszystkich kandydujących słyszeliśmy, że to będzie sprawa najważniejsza, że mają gotowe recepty na redukcję bezrobocia, poprawę stanu służby zdrowia i losu emerytów. Chyba zbyt wielu polskich polityków, włączając w to liderów, zaczyna błędnie interpretować istotę dobrej polityki. A przecież to nie jest abstrakcyjna gra dla samej gry, tylko sztuka dobrego rządzenia państwem. Miejmy nadzieję, że będą o tym pamiętać ich wyborcy - konkluduje Grzegorz Jankowski. (PAP)