Pokojowi nobliści u papieża
Kilku laureatów Pokojowej Nagrody Nobla,
między innymi Adolfo Perez Esquivel i Rigoberta Menchu oraz polscy
biskupi, składający w Watykanie wizytę "ad limina apostolorum"
wzięło udział w audiencji generalnej Benedykta XVI.
23.11.2005 | aktual.: 23.11.2005 13:07
W grupie noblistów, przybyłych do Rzymu na doroczny zjazd, nie było Lecha Wałęsy, który w Instytucie Polskim uczestniczył w tym czasie w sesji na temat 25-lecia "Solidarności".
Pozdrawiając po włosku delegację krajowego stowarzyszenia do walki z lichwą papież powiedział, że "jest to godna ubolewania plaga społeczna". Zaapelował o przeciwdziałanie lichwie i solidarność z osobami, które padły jej ofiarami. Konieczne jest - podkreślił - nauczanie praworządności.
Do Polaków Benedykt XVI mówił o obchodzonym 21 listopada dniu zakonów kontemplacyjnych i podkreślił, że są one wielkim bogactwem Kościoła. Mniszkom i mnichom dziękujemy za ich modlitwę i milczące towarzyszenie zabieganemu światu. Polecamy się ich pamięci - powiedział papież po polsku.
Mimo przejmującego zimna i lodowatego wiatru, audiencja odbyła się na Placu świętego Piotra, a nie jak to było o tej porze roku w ubiegłych latach w Auli Pawła VI. Powodem była ogromna liczba wiernych - prawie 30 tysięcy. W Watykanie nie ma sali, która mogłaby pomieścić takie tłumy.
Jak podkreśla się w Watykanie tak wielki napływ wiernych na audiencje jest powodem zarówno wielkiej radości, jak i poważnego zaniepokojenia organizującej je prefektury domu papieskiego. Wszystko wskazuje na to, że nawet zimą środowe spotkania będą musiały odbywać się na placu przed bazyliką watykańską. W środę Benedykt XVI był bardzo ciepło ubrany - pod sutanną miał biały sweter, a na wierzchu czerwony płaszcz.
Po zakończeniu audiencji papież pobłogosławił swój portret, który za kilka dni zostanie umieszczony w bazylice świętego Pawła za Murami obok wizerunków wszystkich biskupów Rzymu.
Sylwia Wysocka