PolskaPofestiwalowe sprzątanie

Pofestiwalowe sprzątanie

Organizatorzy XI Przystanku Woodstock, który zakończył się w Kostrzynie nad Odrą (Lubuskie) szacują, że 90% uczestników opuściło już pole namiotowe. Na polu rozpoczęło się wielkie sprzątanie.

Pofestiwalowe sprzątanie

07.08.2005 | aktual.: 07.08.2005 18:50

Powroty przebiegają bardzo spokojnie, nie odnotowaliśmy żadnych incydentów. Nie mamy także informacji, żeby dochodziło np. do demolowania pociągów- podkreślił Andrzej Kulesza z zespołu prasowego dolnośląskiej policji. Dodał, że koleją z Kostrzyna wyjechało dotąd 45 tysięcy osób.

W czasie policyjnych działań w Kostrzynie i na terenie byłego poligonu, gdzie odbywał się Woodstock, zatrzymano w sumie kilka osób posiadających narkotyki. Jednej z nich udowodniono ich rozprowadzanie. Policji zgłoszono ok. 20 kradzieży. Z pola namiotowego ukradziono m.in. auto należące do obywatela Niemiec. Funkcjonariusze zatrzymali ponadto mężczyznę, które złamał zakaz sprzedaży alkoholi wysokoprocentowych na terenie Przystanku Woodstock.

Opustoszałe pole namiotowe cały czas sprząta Pokojowy Patrol - jego członkowie, ok. tysiąc osób, zostaną do poniedziałku. Jak szacuje Dobies, ostatni członkowie ekipy wyjdą najpóźniej za tydzień._ Trwa rozbieranie sceny, pozostał z niej już szkielet, rozmontowano oświetlenie i powoli cała infrastruktura techniczna jest stąd wywożona naszymi autami_- powiedział rzecznik WOŚP.

Jest co wywozić, bowiem sam sprzęt nagłośnieniowy przyjechał do Kostrzyna w pięciu samochodach ciężarowych. Zasilanie go było prowadzone przez 10 kilometrów kabli. Zdjęto ju ż 600 punktów oświetleniowych, przy których było 15 kilometrów kabli.

Jurek Owsiak na stronie internetowej Przystanku napisał: "Było nas cholernie dużo w jednym miejscu, w jednym czasie, co w Polsce zdarza się niezmiernie rzadko, i musi być to związane z czymś niezwykle ważnym i wyjątkowym dla Polaków. Takie to było woodstockowe miejsce dla wszystkich, którzy tutaj przyjechali bawić się i poczuć przyjaźń ze wszystkimi innymi Woodstockowiczami".

W czasie tegorocznego festiwalu, tylko na głównej scenie wystąpiło ponad 30 zespołów, w tym m.in.: Die Toten Hosen i Knorkator z Niemiec, Carrantouhill, Without End z USA, Dhira z Hiszpanii, Moskwa. KSU, Raz Dwa Trzy, Pogodno, Nocna Zmiana Bluesa, Lao Che, Hey, 2PU, Krzysztof äJaryö Jaryczewski, Dubska, a także Beatsteaks i Mad Doggin z Niemiec, czy Zdob Si Zdub z Mołdawii. Zaprezentowała się również Orkiestra Kostrinella, która zagrała fragment "Czterech pór roku" Vivaldiego.

Uczestnicy różnie oceniali poziom imprezy i występy poszczególnych grup. Bardzo dobre oceny zebrały m.in. koncerty Die Toten Hosen, Krzysztofa Jaryczewskiego, Hey i Carrantouhill. Entuzjastycznie przyjęto też z niemiecką kapelę Knorkator, której lider pojawił się na scenie w skąpym stroju ukazując wytatułowane ciało. To był po prostu czad. Naprawdę rewelacyjny występ i show - powiedziała Anna Iwaniuk-Siódmak, która przyjechała na festiwal ze swoim mężem i dwoma córeczkami w wieku 3 i 6 lat.

Wiele zespołów grało też na scenie folkowej. Niektóre, np. grupę Dżembersi i muzyków z Ukrainy, zaproszono do występu przed całą publicznością. Jak podają organizatorzy chęć zagrania na Woodstocku zgłosiło ponad 650 zespołów.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)