Podpaskami w strajkujące pielęgniarki
"Nasze koleżanki traktowane są w sposób naruszający ich godność i standardy praw człowieka" - napisały w komunikacie władze związku pielęgniarek. Mimo utrudnień w kontaktowaniu się pielęgniarki pikietujące kancelarię premiera wiedzą, że koleżanki przebywające wewnątrz proszą m.in. o podpaski - napisała "Gazeta Wyborcza".
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-pielegniarek-nie-slabnie-6038692093846145g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/protest-pielegniarek-nie-slabnie-6038692093846145g )
Protest pielęgniarek nie słabnie
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/lekarze-walcza-o-podwyzki-6038682820191361g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/pikieta-pielegniarek-6038716305552513g )
Pikieta pielęgniarek
Wiesław Siewierski, szef Forum Związków Zawodowych powiedział: dostały jedną podpaskę. Następnego dnia, w piątek, dały BOR-owcom pieniądze. Przynieśli im dwie podpaski. Trzy podpaski dostały w sumie.
- To przerażające, bo prosiły o mydło, ręczniki, majtki i podpaski. A posłanka Szczypińska spytała tylko: "A co w zamian?" - mówi Krystyna Ciemniak z władz związku pielęgniarek. - One żyją tam, śpią na podłodze, przykrywają się gazetami.
Potwierdza to Siewierski: - Kiedy padło pytanie, czy chociaż można dostarczyć karimaty, poseł Szczypińska powiedziała, że nie, to nie Hilton. A na pytanie, czy można dostarczyć podstawowe rzeczy, usłyszeliśmy: "w zamian za co?"