Podpalili dwie osoby. Grozi im dożywocie
Trzech mężczyzn w wieku od 35 do 39 lat odpowie przed sądem za brutalne pobicie i podpalenie dwóch osób w Chełmie. Prokuratura zarzuca im działanie ze szczególnym okrucieństwem oraz sprowadzenie zagrożenia dla innych mieszkańców.
Co musisz wiedzieć?
- Prokuratura skierowała akt oskarżenia przeciwko trzem mężczyznom, którzy w marcu w Chełmie mieli pobić i podpalić dwóch mężczyzn w mieszkaniu przy ul. Narutowicza.
- Oskarżeni to dwaj bracia i ich znajomy, którym grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem oraz sprowadzenie pożaru.
- Pierwsza rozprawa w tej sprawie przed Sądem Okręgowym w Lublinie została wyznaczona na 22 października.
Trzech mężczyzn w wieku od 35 do 39 lat stanie przed Sądem Okręgowym w Lublinie za zabójstwo dwóch osób w marcu tego roku w Chełmie. Jak informuje PAP, prokuratura zarzuca im brutalne pobicie oraz podpalenie ofiar na stosie z mebli. Według ustaleń śledczych, sprawcy działali ze szczególnym okrucieństwem, a ich czyny mogły zagrozić życiu i zdrowiu innych mieszkańców kamienicy.
Jak doszło do brutalnego pobicia i podpalenia w Chełmie?
Według prokuratury, w mieszkaniu przy ul. Narutowicza w Chełmie kilku mężczyzn spożywało razem alkohol. W pewnym momencie Tomasz B. miał zaatakować dwóch pokrzywdzonych, pozostali oskarżeni włączyli się do bójki. Ofiary były wielokrotnie bite pięściami i kopane po głowie oraz ciele.
Podpalili dwóch mężczyzn w Chełmie. Zatrzymani przez policję
Najbardziej agresywny był Tomasz B., który uderzył też jedną z ofiar krzesłem w tułów. Moment uderzenia został uwieczniony na nagraniu z monitoringu w pobliżu klatki wejściowej do kamienicy. Według relacji świadka "było widać, że oskarżeni nad sobą nie panują, ten Tomasz B. dostał jakiejś białej gorączki".
Pokrzywdzeni stracili przytomność. Oskarżeni ułożyli ich na stosie z mebli i materiałów tekstylnych, który następnie został podpalony przez Tomasza B. Po wybuchu pożaru sprawcy opuścili mieszkanie. 66-letni pokrzywdzony zmarł następnego dnia w szpitalu. Stwierdzono u niego rozległe oparzenia czwartego stopnia, a także m.in. tłuczone rany głowy i twarzy, krwiaki.
U młodszego z mężczyzn sprawcy spowodowali zwęglenie niemal całej powierzchni ciała z dużymi ubytkami tkanek. Stwierdzono też duże ilości sadzy w drogach oddechowych, wskazujące na życie i oddychanie pokrzywdzonego w momencie pożaru.
Jakie są zarzuty wobec oskarżonych i co grozi sprawcom?
Prokuratura zarzuca Tomaszowi B., Krzysztofowi B. i Piotrowi B. zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem oraz sprowadzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób poprzez wywołanie pożaru. Według prokuratury bezpośrednią przyczyną śmierci pokrzywdzonych było ich podpalenie, a oskarżeni "celowo rozciągali w czasie moment pozbawienia życia pokrzywdzonych, czerpiąc patologiczną przyjemność z zadawania im cierpienia połączonego z towarzyską konsumpcją alkoholu".
Wszyscy trzej byli wcześniej karani. Bracia Tomasz B. i Krzysztof B. nie przyznali się do winy i odmówili składania wyjaśnień. Piotr B. przyznał się jedynie do pobicia i nieudzielenia pomocy, ale nie do współudziału w zabójstwie. Obecnie cała trójka przebywa w areszcie. Grozi im kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Kiedy rusza proces w sprawie zabójstwa w Chełmie?
Akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Lublinie przez Prokuraturę Rejonową w Chełmie. Pierwsza rozprawa odbędzie się 22 października.