Podejrzani o ujawnienie tematów matur przyznali się do winy
Opolska prokuratura postawiła zarzuty dwóm osobom podejrzanym o ujawnienie tematów maturalnych.
Podejrzani - pracownica drukarni w Urzędzie Wojewódzkim oraz jej
syn przyznali się do winy - poinformował PAP rzecznik opolskiej
prokuratury okręgowej Roman Wawrzynek.
02.06.2004 | aktual.: 02.06.2004 15:47
Wojewoda opolska Elżbieta Rutkowska powołała w środę komisję do zbadania odpowiedzialności służbowej osób nadzorujących procedurę druku materiałów egzaminacyjnych w wydawnictwie Urzędu Wojewódzkiego.
Pracownica drukarni Sylwia S. jest podejrzana o ujawnienie tajemnicy służbowej, jej syn, Artur S. o podżeganie do tego czynu. Oboje podejrzani przyznali się do zarzucanych im czynów i zaproponowali dobrowolne poddanie się karze - poinformował prokurator.
"Wobec Sylwii S. zaproponujemy sądowi karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć lat, karę grzywny w wys. 5 tys. zł i zakaz zajmowania stanowisk związanych z ochroną tajemnicy; wobec jej syna Artura S. odpowiednio: półtora roku w zawieszeniu na trzy lata i 1500 zł grzywny" - powiedział Wawrzynek. Podkreślił, że sąd nie musi zastosować się do propozycji prokuratora.
Policja zatrzymała Sylwię i Artura S. - mieszkańców jednej z miejscowości pod Opolem w poniedziałek. Podczas przeszukania ich domu policjanci znaleźli m.in. strzępki kartek z zapisanymi pytaniami maturalnymi.
Według informacji policji, Artur S. zaproponował jednemu ze swoich kolegów sprzedaż tematów już w lutym tego roku. Ostatecznie do pierwszej transakcji doszło 6 maja. Zestaw tematów z polskiego i matematyki kosztował początkowo nawet 500 zł, potem - im bliżej matury - był coraz tańszy. W ostatniej chwili tematy można było kupić już za 50 zł.
Po ujawnieniu w Internecie tematów maturalnych - zdaniem policji zrobił to prawdopodobnie jeden z kupujących - opolski kurator oświaty Franciszek Minor unieważnił wyniki pisemnych matur na Opolszczyźnie. Przeciw tej decyzji protestowało w Opolu kilka tysięcy maturzystów. Ostatecznie ponad 11 tys. uczniów w województwie pisało powtórny egzamin z polskiego, a około 1600 z matematyki.
"Cieszę się, że śledztwo policji przyniosło rezultaty, obawiałam się, że trudno będzie znaleźć winnych, i sprawa zostanie umorzona. Dziękuje organom ścigania za skuteczne i szybkie działanie" - powiedziała Rutkowska.
Po powtórzeniu pisemnych matur do dymisji podał się kurator, wcześniej wojewoda poleciła mu odwołać wicekuratora i p.o. dyrektora wydziału kształcenia ponadgimnazjalnego i ustawicznego kuratorium. W pełnieniu obowiązków, do wyjaśnienia sprawy, zawieszono także dyrektora Ośrodka Informatyki - Wojewódzkiego Banku Danych oraz kierownika sekcji wydawnictw Urzędu Wojewódzkiego.(ab)