Podatek od pomocy dla Azji
SMS-y z pomocą dla ofiar kataklizmu w Azji są obłożone takim samym podatkiem, jak zwykłe usługi telekomunikacyjne. Ministerstwo Finansów twierdzi, że nie ma możliwości, aby wesprzeć potrzebujących także kwotą tego podatku. Czyżby? - pyta "Dziennik Polski"
- Nie ma takich instrumentów prawnych, które umożliwiłyby podjęcie przez ministra finansów decyzji o przekazaniu podatku VAT na pomoc ofiarom - twierdzi Izabella Laskowska, rzeczniczka Ministerstwa Finansów. To oznacza, że od każdego sms-a, który Polacy wysyłają, by pomóc ofiarom tsunami do fiskusa trafia 22- procentowy podatek VAT. Rzeczniczka wyjaśnia, że niezbędna byłaby nowelizacja przepisów dotyczących podatku VAT.
- Wcale nie jest potrzebna nowelizacja! Można inaczej rozwiązać tę sprawę - twierdzi Zyta Gilowska, posłanka PO. - Wystarczy poprosić operatorów telefonii komórkowej o ewidencjonowanie sms- ów, za które opłata przeznaczona jest na cele charytatywne, a następnie rząd z rezerwy finansowej może przekazać tę kwotę na pomoc. W podobnym duchu wypowiada się poseł Zbigniew Ziobro z PiS, który uważa, że resort finansów powinien wystąpić z inicjatywą w tej sprawie. (PAP)