Pobili i zabrali broń
11 młodych mężczyzn, w tym nieletniego, którzy wywołali burdę w dyskotece, a potem pobili policjanta i zrabowali mu broń, zatrzymali policjanci z Lubaczowa.
Przed pierwszą w nocy dwuosobowy patrol policji w Narolu został wezwany do trwającej tam dyskoteki, w której kilkunastu pijanych młodzieńców wszczęło awanturę i demolowało pomieszczenie. Gdy policjanci dotarli na miejsce, część awanturników uciekła do pobliskiego parku. Tam zaatakowali jednego z goniących ich funkcjonariuszy. Powalili go na ziemię, po czym zaczęli go bić i kopać. Napastnicy zabrali policjantowi pistolet, w którego magazynku było 16 sztuk amunicji.
Poszkodowanemu policjantowi przyszedł z pomocą drugi funkcjonariusz, ale napastnikom udało się zbiec. Po chwili w parku rozległ się strzał ze skradzionej broni. Policjanci wezwali pomoc. Do Narola niezwłocznie skierowano około 70 funkcjonariuszy z Lubaczowa i innych jednostek tego powiatu.
Policjanci znaleźli bandytów około godz. 6 rano w melinie w Bełżcu - miejscowości położonej już w woj. lubelskim, przy granicy woj. podkarpackiego. Przy jednym z nich znaleziono skradzioną broń, w której brakowało dwóch sztuk amunicji.
Wszyscy zatrzymani byli nietrzeźwi. Trafili do policyjnej izby zatrzymań. Pobity policjant doznał licznych obrażeń i został przewieziony do szpitala. Po udzieleniu mu pomocy został wypisany na własną prośbę.