Po zamachach w Londynie - jedna osoba aresztowana
Szef wydziału antyterrorystycznego
londyńskiej policji metropolitalnej Peter Clarke powiedział, że co najmniej trzech spośród czterech ludzi, podejrzanych
o dokonanie czwartkowych zamachów, pochodziło z hrabstwa West
Yorkshire.
12.07.2005 | aktual.: 12.07.2005 19:59
Policja przeprowadziła w tym regionie specjalną operację; przeszukała kilka domów w Leeds i aresztowała jedną osobę.
Clarke poinformował, że nagrania kamer monitorujących centrum Londynu pokazują, iż wszyscy czterej zamachowcy przybyli na stację metra King's Cross w czwartek o godz. 8.30 (9.30 czasu polskiego), ok. 20 minut przed eksplozjami w trzech pociągach metra.
Na konferencji prasowej poinformowano, że istnieją poważne dane pozwalające twierdzić, że co najmniej jeden z czterech zamachowców zginął w ataku na stację metra Aldgate. Policja wciąż próbuje ustalić, czy wszyscy zamachowcy zginęli.
Brytyjska Sky TV podała we wtorek, że zamachowiec, odpowiedzialny za zamach bombowy na autobus, zginął w następstwie eksplozji. Według Sky TV oderwana od tułowia głowa, znaleziona w pobliżu wraku autobusu na Tavistock Square, była głową zamachowca. W sumie w autobusie zginęło prawdopodobnie 13 osób. Liczba wszystkich ofiar wynosi co najmniej 52.
Przedstawiciel policji podkreślił, że dochodzenie w sprawie zamachów znajduje się wciąż w fazie wstępnej. Podziękował wszystkim, którzy dotychczas okazali pomoc w śledztwie, i wyraził nadzieję, że brytyjska policja może na tę pomoc liczyć w przyszłości.