Plusy i minusy komisji śledczej
Goście Niedzielnego Salonu Trójki pozytywnie oceniają powołanie sejmowej komisji śledczej do zbadania prywatyzacji PZU SA. Mają jednak szereg uwag i obaw odnośnie komisji.
09.01.2005 | aktual.: 09.01.2005 11:10
Bronisław Komorowski z PO obawia się jednak, że nowa komisja przysłoni działalnośc komisji Orlenowskiej.
Krzysztof Janik wyraził nadzieję, że komisja będzie dobrze zorganizowana. Szef klubu parlamentarnego SLD uważa, że powinni w niej zasiadać ludzie z komisji skarbu państwa i komisji odpowiedzialności konstytucyjnej, którzy znają problem. Janik uważa, że obrady nowej komisji powinny być tajne. Wówczas - jego zdaniem - zakończy ona pracę po dwóch, trzech miesiącach.
Zbigniew Kuźmiuk z PSL uważa, że do sprawy prywatyzacji PZU wraca się dosyć późno. Podobnego zdania jest Jolanta Szymanek-Deresz z kancelarii prezydenta. Uważa ona również, że prace komisji mogą mieć wpływ na ocenę prywatyzacji PZU przez Sąd Arbitrażowy.
Sejmowa Komisja Śledcza do spraw PZU SA ma się zająć okolicznościami sprzedaży akcji spółki konsorcjum Eureko. Ma ona ustalić między innymi kto i dlaczego zdecydował o sprzedaży PZU oraz to, czy podczas prywatyzacji spółki nie doszło do korupcji.