Platforma przygotowuje się do wyborów
Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej
Jan Rokita powiedział, że wobec realnej perspektywy
przyśpieszonych wyborów parlamentarnych kierownictwo partii odbyło
naradę w sprawie list, sztabu i kampanii wyborczej Platformy.
17.01.2006 | aktual.: 17.01.2006 15:01
W sytuacji, kiedy za trzynaście dni (1 lutego) mogą być rozpisane wybory powszechne, odbyliśmy pierwszą naradę z Donaldem Tuskiem o konstrukcji list wyborczych Platformy, o sztabie wyborczym, o kampanii wyborczej - powiedział Rokita dziennikarzom w Sejmie.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński doprowadził nas do takiej sytuacji, że zamiast o tym, jak naprawiać Polskę, musimy rozmawiać o kampanii wyborczej. Wiem, że to nonsens - dodał Rokita.
Rokita powiedział, że rozmawiał z konstytucjonalistami i wielu z nich uważa, że skrócenie kadencji Sejmu jest możliwe już 30 stycznia. Dodał, że oczekuje od prezydenta, iż otwarcie zadeklaruje, czy ma zamiar zarządzić przyśpieszone wybory. We wtorek wieczorem Rokita i Tusk mają spotkać się z Lechem Kaczyńskim.
30 stycznia mijają 4 miesiące od dnia (30 września 2005), w którym rząd Marka Belki skierował do Sejmu IV kadencji projekt ustawy budżetowej na 2006 rok. Rząd Belki ponownie przesłał projekt budżetu 19 października - do Sejmu V kadencji. Zgodnie z konstytucją, prezydent może zarządzić skrócenie kadencji Sejmu, o ile nie otrzyma ustawy budżetowej w ciągu 4 miesięcy od dnia przedłożenia Sejmowi jej projektu. Wśród prawników - znawców przedmiotu są rozbieżne opinie na temat tego, od kiedy liczą się owe 4 miesiące.
Mam wrażenie, że większość ludzi interesujących się polityką ma takie ludzkie marzenie, żeby mowa Jarosława i Lecha Kaczyńskich zaczęła być mową "tak, tak - nie, nie", a reszta, żeby pochodziła od diabła - tak jak napisano w Piśmie. Niczego więcej już nie oczekujemy, tylko tyle - powiedział Rokita.
Dodał, że Platforma w sytuacji przyśpieszonych wyborów ubiegałaby się o kredyt dla sfinansowania kampanii. To jest jedyna nadzieja na prowadzenie kampanii. Nie mamy żadnych własnych pieniędzy poza składkami - powiedział wiceszef Platformy.
Obawę przed "kuglowaniem" terminami głośno wyrażają także inne Kluby. Szef Klubu Parlamentarnego PiS Przemysław Gosiewski zapewnia, że jego partii zależy przede wszyskim na stworzeniu większości parlamentarnej i uchwaleniu budżetu.