Pitera: Kamiński powinien sam odejść z CBA
Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego
Mariusz Kamiński sam powinien odejść ze stanowiska - uważa
posłanka Platformy Obywatelskiej Julia Pitera.
Są sytuacje, kiedy człowiek rezygnuje sam i na tym polega sztuka, że nie można się tylko domagać poważania ze strony osób drugich. Samemu nie należy tworzyć sytuacji, w której ktoś kogoś nie poważa- powiedziała Pitera w radiu RMF FM.
Pytana, jak się będzie nazywało stanowisko, które otrzyma w rządzie Donalda Tuska, nie udzieliła jednoznacznej odpowiedzi, bo - jak powiedziała - "nazwa jest dla niej rzeczą drugorzędną". Trudno mi powiedzieć, bo to nie ma dla mnie znaczenia - mówiła Pitera.
Zadeklarowała też, że jako członek ekipy rządowej odpowiedzialny za walkę z korupcją "nie ma zamiaru nikogo podglądać", lecz skupi się na badaniu dokumentów.
Polska jest krajem demokratycznym, wszystko, co robią urzędnicy jest regulowane procedurami. Jeżeli one nie są przestrzegane, tacy urzędnicy muszą zacząć je przestrzegać, albo odejść z pracy - powiedziała Pitera.
To są dość proste recepty. To jest właśnie to, czego Mariusz Kamiński nie chciał w CBA, i to jest to, co bardzo trudno było wytłumaczyć ludziom, którzy mówili o konieczności walki z korupcją mianowicie, że walka z korupcją wymaga bardzo dużo wiedzy i umiejętności praktycznych nt. funkcjonowania mechanizmów państwa struktur urzędów, wzajemnych zależności, hierarchii w urzędach - dodała posłanka PO.
Pitera nie chce też, by nowy urząd, na czele którego stanie, zatrudniał wielu pracowników. Nie chciałabym pakować premiera w dodatkowe koszty organizacyjne. (...) Najpierw trzeba chcieć, a potem dopiero w miarę potrzeb ewentualnie dobierać osoby - mówiła posłanka PO.
W piątek "Rzeczpospolita" napisała, że PO ma pomysł, jak pozbyć się Mariusza Kamińskiego bez zmiany ustawy o CBA. Według niej, szefa tej służby nie można odwołać przed upływem czteroletniej kadencji.
W niedzielę politycy PiS przekonywali, że "zamach" na szefa CBA Mariusza Kamińskiego byłby zamachem na samą ideę walki z korupcją. PiS obawia się, że Platforma Obywatelska odwoła Kamińskiego i ocenia, że może to być "zemsta" za ujawnienie przez szefa CBA sprawy b. posłanki PO Beaty Sawickiej.