PiS spłaca długi. "Wychodzimy na prostą"

PiS uciekło spod finansowego topora - podaje "Super Express". Dzięki wpłatom od członków i sympatyków, formacji udało się spłacić część długów. - Zostały już tylko 3 mln zł - mówi skarbnik partii Henryk Kowalczyk.

PiS spłaca długi
PiS spłaca długi
Źródło zdjęć: © East News | Fotokibit
Adam Zygiel

W związku z nieprawidłowościami w wydatkowaniu środków podczas kampanii wyborczej Państwowa Komisja Wyborcza zdecydowała m.in. o odebraniu części subwencji Prawu i Sprawiedliwości. Działanie to wywołało przerażenie w partii - nie wiadomo było bowiem, jak formacja w ogóle będzie w stanie funkcjonować.

Szybko rozpoczęto zbiórkę środków wśród działaczy i sympatyków. Na partię musieli wpłacić datki europosłowie, posłowie oraz senatorowie. Przez miesiąc na konto wpłynęło 7,8 mln zł od 60 tys. osób - przekazał "Super Expressowi" skarbnik PiS Henryk Kowalczyk. A to pozwoli partii złapać oddech.

- W tym tygodniu spłacimy kolejne 6 milionów zadłużenia, zostaną już tylko 3 miliony złotych z 35 milionowej puli kredytowej - mówi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ponad 100 tys. zł dziennie

Jak dodaje, zbiórka trwa dalej, choć nieco spowolniła, ze względu na powódź. Wciąż partia otrzymuje ok. 100-150 tys. zł dziennie.

- Z kredytami wychodzimy już na prostą, ale musimy pamiętać o tym, że nadchodzą wybory prezydenckie i potrzeby będą bardzo duże - dodaje.

Jak wynika z opublikowanych danych z początku września, od uruchomienia zbiórki najwięcej na konto PiS przelali senator Grzegorz Bierecki (64,5 tys. zł) oraz były premier Mateusz Morawiecki (50 tys. zł).

To jednak nie koniec kłopotów, gdyż PKW rozpoczęła proces rozliczania sprawozdań finansowych partii politycznych za 2023 rok. Jeśli znajdzie kolejne nieprawidłowości, to w przypadku skrajnego scenariusza PiS może stracić całą subwencję.

Czytaj więcej:

Źródło: "Super Express"

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (814)