PiS nie odda resortów siłowych
Miejsca dla Samoobrony i LPR przygotowano w 12 z 19 ministerstw - ustaliła "Gazeta Wyborcza". Na liście posad dla koalicjantów nie ma MSWiA, MON i MSZ oraz Ministerstwa Sprawiedliwości. Partia Kaczyńskiego chce też zostawić sobie kontrolę nad spółkami skarbu państwa - dlatego nie zamierza wpuścić koalicjantów do resortu skarbu. A także do ministerstw Nauki oraz Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
10.05.2006 | aktual.: 10.05.2006 11:37
Samoobrona i LPR dostały pięć resortów: rolnictwa, pracy, budownictwa (dla Samoobrony) oraz edukacji i gospodarki morskiej (te zajęła LPR). Teraz czas na sekretarzy i podsekretarzy stanu.
PiS przygotowało listę posad dla koalicjantów. Nie ma na niej: MSWiA, MON i MSZ oraz Ministerstwa Sprawiedliwości. Partia Kaczyńskiego chce też zostawić sobie kontrolę nad spółkami skarbu państwa - dlatego nie zamierza wpuścić koalicjantów do resortu skarbu. A także do ministerstw Nauki oraz Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Obie partie mogą liczyć na stanowiska w pozostałych ministerstwach - pisze dziennik. Ale nie automatycznie. Przejmowanie stanowisk sekretarzy i podsekretarzy stanu musi być poprzedzone przedstawieniem kandydata i jego CV - mówi wiceprezes PiS Adam Lipiński.
PiS zapowiada, że sprawdzi kandydatów, m.in. ich ewentualną karalność.
Według polityków PiS pełna rekonstrukcja rządu nastąpi w ciągu dwóch tygodni.
Bogdan Socha będzie moim zastępcą - powiedziała nowa minister pracy z Samoobrony Anna Kalata. Ekipę ma skompletować do końca tygodnia. Socha jest w zespole ekspertów Samoobrony. Wcześniej współpracował m.in. z Piotrem Ikonowiczem (PPS) i w SLD z Aleksandrem Kwaśniewskim.
Na razie nie ma decyzji o odwołaniu wiceministrów pracy. Ale dymisje będą - Samoobrona miała zażądać trzech foteli wiceministrów. Wciąż czekamy, jak zachowa się LPR. Możliwe, że zażąda jednej teki - mówi informator z Ministerstwa Pracy.
Funkcję najpewniej zachowa odpowiedzialna za problemy kobiet i rodzin wiceminister Joanna Kluzik-Rostkowska. Zależy na tym Jarosławowi Kaczyńskiemu. Wiceministrowie Robert Kwiatkowski i Kazimierz Kuberski najprawdopodobniej odejdą.
Rozłamowcy z LPR, którzy jako pierwsi przystąpili do koalicji z PiS, dostaną prawdopodobnie tylko stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Transportu - dla lidera grupy Bogusława Kowalskiego, choć rozmowy trwają - podkreśla "Gazeta Wyborcza". (PAP)