Pijani "rekordziści" na dwóch kółkach
Ponad dwa razy więcej pijanych rowerzystów, niż kierowców samochodów zatrzymali minionej doby podlascy policjanci - poinformowała policja. Rekordzista w miejscowości Nurzec Stacja miał ponad trzy promile alkoholu w wydychanym powietrzu. Przed sądem za jazdę rowerem po pijanemu grozi m.in. utrata prawa jazdy.
Nietrzeźwych rowerzystów było 24, kierowców samochodów jedenastu. To rekordowy wynik - poinformowała w czwartek Maria Kubajewska, rzecznik prasowy podlaskiej policji. Przyznała, że "rekordziści" zarówno na dwóch kółkach jak i za kierownicą auta, wyniki spożycia alkoholu mieli podobne, bo przekraczające 3 promile w wydychanym powietrzu.
Według niej, majowa pogoda i czas spotkań na świeżym powietrzu sprawia, że wiele osób wybiera się na majówki czy wycieczki rowerami. Potem spożywa alkohol i wraca rowerem do domu, stwarzając ogromne zagrożenie w ruchu drogowym. Dlatego policja w Podlaskiem zwraca na nich szczególną uwagę.
Policja przypomina, że prawo jazdy można stracić nawet za spowodowanie wypadku jako pieszy. W Białymstoku taki przypadek miał miejsce trzy tygodnie temu. Pijany pieszy doprowadził do wypadku, w którym ranny został kierowca samochodu. Prawo jazdy stracił na sześć lat, do tego sąd orzekł wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na cztery lata. (aka)
