Petersburski dziennikarz przepadł bez wieści
W Petersburgu zaginął znany rosyjski
dziennikarz Maksim Maksimow, który od dłuższego czasu zajmował się
niewyjaśnionym do dziś morderstwem dokonanym w roku 1998 na
parlamentarzystce Galinie Starowojtowej.
14.07.2004 14:25
O zaginięciu 41-letniego reportera petersburskiego tygodnika "Gorod" poinformowały w środę rosyjski dziennik "Nowyje Izwiestija" i radio "Echo Moskwy".
Według mediów, po raz ostatni Maksimowa widziano na początku lipca. Redakcja zaniepokoiła się, gdy 12 lipca wychodził nowy numer tygodnika, a dziennikarz nie przyniósł zapowiadanego tekstu. Jego telefon komórkowy nie odpowiada.
Maksim to bardzo odpowiedzialny człowiek - powiedział naczelny tygodnika Siergiej Bałujew, dementując pogłoski, jakoby jego podwładny mógł porzucić pracę i wyjechać z miasta. Maksimow zajmuje się śledztwami dziennikarskimi dotyczącymi świata przestępczego i toczących się głośnych procesów.
Szef Centrum Dziennikarstwa Ekstremalnego Oleg Panfiłow powiedział, że zaginięcie raczej nie ma związku ze sprawą Starowojtowej. Mówi się, że w Petersburgu zajmuje się nią każdy, kto umie pisać - powiedział Panfiłow.
Jego organizacja broniąca praw dziennikarzy twierdzi - powołując się na własne śledztwo, że Maksimow mógł popaść w konflikt z mafią mieszkaniową, gdy próbował sprzedać kawalerkę w centrum Petersburga. Oficjalne śledztwo nie wysuwa na razie żadnej hipotezy, zaś los dziennikarza jest nieznany.
Zaginięcie Maksimowa ogłoszono kilka dni po tym, jak Rosją wstrząsnęło najgłośniejsze w ostatnich latach zabójstwo dokonane na dziennikarzu; w Moskwie od kul zamachowca zginął redaktor naczelny rosyjskiej wersji miesięcznika "Forbes" Amerykanin Paul Klebnikov.
Organizacja Reporterzy Bez Granic (RSF) uważa Rosję za jeden z najniebezpieczniejszych krajów dla dziennikarzy. W 2003 roku w całym kraju zginęło co najmniej pięciu dziennikarzy.