Pentagon o skutkach nalotów
(AFP)
Według danych Pentagonu, w nalotach amerykańskich na Afganistan zginęło wielu talibów, a także
bojowników terrorystycznej organizacji Osamy bin Ladena - al-Qaedy.
Na konferencji prasowej w Pentagonie w środę wieczorem po raz pierwszy pokazano dziennikarzom taśmę wideo, na której widać było atakowanych ludzi.
Amerykański sekretarz obrony Donald Rumsfeld, przedstawiając skutki nalotów, zaznaczył, iż niemożliwe jest podanie konkretnych danych na temat strat talibów i al-Qaedy; ocenił jednak, iż siatka terrorystyczna i popierający ją talibowie nadal dysponują 40-50 tys. dobrze uzbrojonych ludzi.
Rumsfeld zaznaczył, że jak do tej pory nie udało się zlokalizować przywódcy al-Qaedy. Osama bin Laden zostanie z pewnością znaleziony; nawet gdyby okazało się że zginął, na miejscu pozostanie równie groźna sama organizacja - ostrzegł Rumsfeld.
Na spotkaniu z dziennikarzami w Pentagonie pokazano zdjęcia pojazdów talibańskich, atakowanych w powietrza a następnie - atak na osobę, uciekającą z jednego z pojazdów. Pokazano także konną szarżę opozycyjnego oddziału na kolumnę talibańskich czołgów. (mk)