Pedofil w Szczecinie
Nie gwałci w kryminalnym tego słowa znaczeniu. Przynajmniej jeszcze tak daleko się nie posunął. Ale obnaża i dotyka dziewczynki w miejsca intymne, wbrew ich woli, więc też popełnia odrażające przestępstwo. Ten mężczyzna od miesięcy grasuje na szczecińskim Niebuszewie. Dlaczego policja przed nim nie ostrzega opinii publicznej? - stawia pytanie "Kurier Szczeciński".
01.08.2007 | aktual.: 01.08.2007 01:23
Ślad pedofila atakującego dziewczynki z podstawówek pojawił się już na na przełomie stycznia i lutego br - informuje dziennik. Otrzymaliśmy zgłoszenia o dwóch takich zdarzeniach. Policjanci wytypowali i zatrzymali ich sprawcę. Postawili mu zarzuty doprowadzenia małoletniego poniżej 15 lat do poddania się innej czynności seksualnej. To czyn zagrożony karą do 10 lat pozbawienia wolności - informuje nadkom. Katarzyna Legan z KMP w Szczecinie. Policjanci wnioskowali o areszt tymczasowy dla tego mężczyzny, ale... z tego, co wiem, dostał dozór.
Oznacza to jedno: mężczyzna ów pozostał na wolności. Według informacji "KS", chodzi o 20-letniego Piotra T. Policja przyznaje, że podobnych zdarzeń w ostatnich miesiącach było więcej. Czy nie powinna poinformować o takim zagrożeniu? Radny Tomasz Hinc, przewodniczący komisji ds. bezpieczeństwa publicznego i samorządności Rady Miasta Szczecina uważa, że tak: opinia publiczna ma prawo do takiej wiedzy.
Przez cały rok ostrzegamy, prowadzimy profilaktykę i apelujemy do rodziców, aby uważali na dzieci - ripostuje nadkom. M. Karczyński. (PAP)