PD chce równych szans
Wsparcie dla niezamożnych i biednych oraz
dla znękanych przez państwo przedsiębiorców - to oś programu
Partii Demokratycznej - informuje "Gazeta Wyborcza".
27.04.2005 | aktual.: 27.04.2005 06:13
Program jest już na ukończeniu. Ma nad nim dyskutować kongres założycielski partii, który zbierze się w Warszawie 7 i 8 maja. W dziesięciostronicowym programie pisanym podobno głównie przez Jerzego Hausnera pada jedno nazwisko - Jacka Kuronia. Autorzy tekstu, odwołując się do jego duchowego testamentu, chcą wspierać różne formy edukacji nieformalnej. Mają na myśli zapewne coś takiego jak założony przez Kuronia i jego żonę Danutę Uniwersytet w Teremiskach koło Białowieży.
Szkoła ma być obowiązkowa dla dzieci od sześciu lat, a przedszkola dla dzieci od pięciu lat bardziej powszechne. Zwłaszcza dla dzieci wiejskich. W specjalnych strefach edukacyjnych , na terenach szczególnie zaniedbanych, szkoły dostawałyby z budżetu dodatkowe pieniądze. W miastach PD chce rozwijać formy opieki nad dziećmi ulicy. Od pierwszej klasy podstawówki miałyby być obowiązkowe dwa języki - wylicza "Gazeta Wyborcza".
Rodziny wielodzietne powinny dostawać większy zasiłek. PD kładzie nacisk na to, by rodzice mogli łączyć pracę z opieką nad dziećmi. Lansuje elastyczny czas pracy i pracę w niepełnym wymiarze.
W programie mało pisze się generalnie o państwie. W gospodarce autorzy przewidują wejście w 2009 r. do sfery euro, zmniejszenie podatków i innych obciążeń finansowych ciążących na pracodawcach, zwolnienie na dwa lata z różnych finansowych obciążeń. Demokraci chcieliby powołać rzecznika przedsiębiorców, który brałby w obronę osoby pokrzywdzone przez urzędy skarbowe i inne instytucje publiczne - pisze "Gazeta Wyborcza".(PAP)