PolskaParagraf za krowę

Paragraf za krowę

Kara nawet roku pozbawienia wolności grozi rolnikowi z Rzepiennika Suchego za ubój krowy na własne potrzeby, bez dopełnienia formalności - pisze "Gazeta Krakowska".

01.09.2006 | aktual.: 01.09.2006 06:20

Sprawa trafiła na policję z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Tarnowie. Funkcjonariusze zjawili się w gospodarstwie i ustalili, że rolnik pozbył się zwierzęcia nielegalnie, nie powiadamiając o jego zabiciu służb weterynaryjnych. Zdaniem policjantów, choć mięsa nie sprzedawał i tak popełnił przestępstwo. Według Jana Grudnika, powiatowego lekarza weterynarii w Tarnowie, do podobnych sytuacji, choć rzadko, ciągle jednak dochodzi.

Miesięcznie informujemy policję o kilku przypadkach, w których nie jest możliwe ustalenie losu zarejestrowanego wcześniej zwierzęcia - mówi. Podkreśla, iż zgodnie z obowiązującymi od kilku lat przepisami, ubój bydła w gospodarstwie jest zabroniony. Można to uczynić wyłącznie w rzeźni. Dopiero zaświadczenie z takiego punktu jest podstawą do usunięcia zwierzęcia z systemu ewidencji. Inspektorów, o podejrzanych wnioskach dotyczących wykreślenia bydła z ewidencji, informuje ARiMR.

Kiedy swoimi metodami nie udaje nam się sprawy wyjaśnić, powiadamiamy organa ścigania - tłumaczy Grudnik. Dodaje, że w gospodarstwach dopuszczalne jest dokonywanie uboju trzody na własne potrzeby. Ale i w tym przypadku nie może tego uczynić przypadkowa osoba, tylko "przyuczony ubojowiec". W przeciwnym razie gospodarzom grozi kara za złamanie ustawy o ochronie zwierząt. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (0)