Palikot trafi do sądu?
Polityk PO Janusz Palikot pyta na swoim
blogu: "Czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu?".
Kancelaria Prezydenta uważa, że taki wpis ma charakter pomówienia
i chce wystąpić na drogę sądową wobec Palikota. Za stawianie
podobnych pytań z tezą, w 2006 roku skazany został Andrzej Lepper.
13.01.2008 | aktual.: 14.01.2008 09:33
Lepper w listopadzie 2001 r. - podczas wystąpienia w Sejmie nad wnioskiem o odwołanie go z funkcji wicemarszałka - zadawał pytania, czy politycy SLD (ówczesny szef MON Jerzy Szmajdziński i ówczesny szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz)
i PO (ówczesny wicemarszałek Sejmu Donald Tusk, Paweł Piskorski i Andrzej Olechowski) otrzymywali pieniądze od biznesmenów i gangsterów.
W maju 2006 roku za pomówienie o korupcję pięciu polityków PO i SLD Lepper został prawomocnie skazany przez Sąd Apelacyjny na rok i trzy miesiące w zawieszeniu na 5 lat. Tym samym SA utrzymał wyrok I instancji z 2005 roku.
Palikot pyta na swoim blogu: "czy prezydent Lech Kaczyński nadużywa alkoholu? Czy prawdą jest, że jego pobyty w szpitalach mają związek z terapią antyalkoholową? Czy ucieczki do Juraty i czerwone wino to nie środki terapeutyczne stosowane przezeń w reakcji na problemy w relacjach rodzinnych z bratem i matką?".
Szef Gabinetu Prezydenta Maciej Łopiński poinformował, że w związku z wypowiedzią Palikota na jego blogu, Kancelaria Prezydenta wystąpi przeciw niemu na drogę sądową.
Palikot na specjalnie zwołanej konferencji prasowej przed swoim domem w Lublinie powiedział, że nie obawia się ewentualnego procesu sądowego, bo - jak zaznaczył - będzie to także forma wyjaśnienia tej sprawy.
Jeśli w konsekwencji okazałoby się, że ja nie mam racji, że zadanie tych pytań było zupełnie bezpodstawne, że one nie miały żadnego, najmniejszego odzwierciedlenia w innych faktach, to i tak dobrze ponieść taką cenę - oczywiście wtedy niezbyt przyjemną - dla wyjaśnienia tych okoliczności - powiedział.
Poseł odniósł się także do komunikatu Kancelarii Prezydenta, w którym napisano, że "wypowiedź Palikota stanowi nieudolną próbę odwrócenia uwagi opinii publicznej od problemów w służbie zdrowia, z którymi boryka się obecna ekipa rządząca".
Według Palikota przypisanie mu "intencji politycznych" w tej sprawie jest "typowe dla PR-owskiego sposobu działania PiS, ministra Kamińskiego".
To właśnie oni na ogół odwracali w ten sposób uwagę od problemów, które dotyczyły PiS-u - powiedział poseł.
Pytany, czy nie stwarza problemów Platformie Obywatelskiej, poseł powiedział, że jest otwarty na wszelkie dyskusje. Jeśli koledzy uznają, że w ten sposób się nie powinno komentować rzeczywistości, to trudno. Mnie się wydaje, że dla wolności życia publicznego w Polsce nie są problemem pytania, które się zadaje, bo pytania mają sens. Problemem jest, kiedy nie ma odpowiedzi, albo te odpowiedzi są niezrozumiałe - powiedział.
Palikot uważa, że jakość życia publicznego zależy m.in. od tego, czy znajdą się w społeczeństwie ludzie, którzy mają odwagą zadawać pytania. Dodał, że wszyscy są zainteresowani tym, aby "prezydent nie miał tego typu problemów" i godnie reprezentował naszą ojczyznę.
Poseł dodał, że oczekuje w tej sprawie jednoznacznego dementi od lekarzy prezydenta. Chciałbym od kancelarii pana prezydenta i od lekarzy opiekujących się panem prezydentem wyraźnie usłyszeć dementi w tej sprawie, to znaczy dowiedzieć się, że nic takiego nie ma miejsca, że prezydent nie nadużywa alkoholu, że w pełni kontroluje sytuację - powiedział Palikot.