Oddać godzinę 17 samym powstańcom
Jak podaje "Życie Warszawy" Honorowy Komitet Obchodów 65-ej rocznicy
Powstania Warszawskiego wkrótce wyśle do rządzących apel by nie
przychodzili 1 sierpnia na Powązki akurat o godz. 17.
Członkowie komitetu mają dość politycznej szopki i festiwalu popularności polityków, które z roku na rok z coraz większym natężeniem odbywają się wtedy na cmentarzu.
- Ubiegły rok pokazał, że ten bardzo ważny dla nas czas, kiedy zbieramy się o godz. 17 przy pomniku Gloria Victis wśród grobów naszych kolegów, jest zakłócany przez smutne polityczne incydenty - mówi gen. Zbigniew Ścibor-Rylski, szef Związku Powstańców Warszawy.
W ubiegłym roku podczas składania wieńców Władysław Bartoszewski został opluty i wygwizdany przez kogoś z tłumu.Antoni Macierewicz, który spóźnił się na obchody uroczystości przy wtórze gromkich oklasków zwolenników Radia Maryja przedzierał się przez wąskie alejki akurat w momencie, gdy zawyły syreny zwiastujące godzinę "W".