"Obywatele dla demokracji". Demonstracja przed TK 

Przed siedzibą Trybunału Konstytucyjnego w Warszawie rozpoczęła się w południe manifestacja pod hasłem: "Obywatele dla demokracji", zorganizowana przez Komitet Obrony Demokracji.

Przed Trybunałem zgromadziły się tysiące osób. Według stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w demonstracji udział wzięło 50 tys. osób. Organizatorzy wcześniej mówili o 20 tys.

Uczestnicy sprzeciwiali się ostatnim działaniom rządu PiS i prezydenta Andrzeja Dudy wobec Trybunału Konstytucyjnego.

(WP, IAR, PAP, TVN24, TVP Info, nat)

Manifestującym z KOD towarzyszyły hasła, m.in. "Stop psuciu demokracji". Na jednym z transparentów przypominali oni słowa prezydenta Lecha Kaczyńskiego o tym, że zgodnie z zapisami Konstytucji RP orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mają moc powszechnie obowiązującą.

Do zgromadzonych przed TK przemówił m.in. lider Nowoczesnej, Ryszard Petru. - Jesteśmy tu wszyscy razem. Dokonał tego w miesiąc. Gratulujemy Jarosławowi Kaczyńskiemu.

- Musimy zatrzymać szalony marsz Jarosława Kaczyńskiego. Jedynym sposobem jest społeczeństwo obywatelskie - oznajmił Petru.

Barbara Nowacka ze Zjednoczonej Lewicy podkreślała, że nie ma wolności bez poszanowania prawa, niezawisłości sądów i przestrzegania konstytucji. - Nie ma zgody na dyktaturę - mówiła, po czym zwróciła się do prezesa PiS, Jarosława Kaczyńskiego: - Tu jest Polska, nie będzie nam Pan mówił, co możemy, a czego nie.

Sławomir Neumann (PO) podziękował wszystkim za walkę w obronie demokracji. - To początek marszu, który wygramy za kilka lat. Nie damy zawłaszczyć Polski żadnemu prezesowi - oznajmił.

- Polska jest dobrem wspólnym, a nie jednej partii - stwierdził z kolei Władysław Kosiniak-Kamysz z PSL.

Lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski powiedział do zgromadzonych przed TK: - Przyszliśmy, bo się boimy. Nie podoba nam się to, co się w Polsce dzieje. Chcemy pokazać politykom, że domagamy się przestrzegania prawa. Większość nie może być dyktatorem.

W manifestacji brali też udział politycy PO, m.in. Grzegorz Schetyna, Andrzej Siemoniak, Małgorzata Kidawa-Błońska, Rafał Grupiński i Andrzej Halicki.

Przed TK zebrała się także kilkudziesięcioosobowa kontrmanifestacja środowiska narodowców i Ruchu Kontroli Wyborów, którzy chcieli zablokować demonstrację KOD.

Narodowcy skandowali "Bóg, Honor, Ojczyzna", rozłożyli także świńskie łby na transparencie Komitetu.

Marsz wyruszył o godz.13. Przechodził ulicami: al. Szucha, przez pl. Na Rozdrożu, Alejami Ujazdowskimi, ul. Piękną, ul. Wiejską - gdzie przed Sejmem zaplanowano wystąpienie m.in. Henryka Wujca. Manifestujący szli przez pl. Trzech Krzyży, ul. Nowy Świat, ul. Krakowskie Przedmieście.

W końcu demonstranci dotarli przed Pałac Prezydencki. Uczestnicy skandowali w stronę siedziby prezydenta m.in. "Marionetka Kaczyńskiego" i "Andrzej Duda, to się nie uda".