Obama apeluje o cierpliwość
Na konferencji prasowej prezydent USA Barack Obama zaapelował
o cierpliwość w walce z recesją. Bronił też swojego programu
reform wymagającego wielkich wydatków rządowych.
- Wyjdziemy z tej recesji, ale zabierze to trochę czasu, będzie wymagało cierpliwości - powiedział. Przypomniał kroki podjęte przez jego rząd w celu przezwyciężenia kryzysu, m.in. uchwalenie pakietu stymulującego gospodarkę i plan uzdrowienia banków. Podkreślił, że inicjatywy te przynoszą już pierwsze owoce.
- Realizujemy wszechstronną strategię obliczoną na atakowanie kryzysu na wszystkich frontach. I zaczynamy już dostrzegać oznaki postępu - oświadczył.
Od dwóch tygodni -m.in. w związku z posunięciami administracji Obamy- po długim okresie bessy indeksy na Wall Street zwyżkowały.
To już druga - transmitowana na żywo - konferencja prasowa Obamy zorganizowana w porze największej oglądalności telewizji. Żaden poprzedni prezydent nie zorganizował tak wielu konferencji prasowych w pierwszych dwóch miesiącach swoich rządów. Jak uważają komentatorzy, wobec trudnej sytuacji gospodarczej Biały Dom liczy, że popularność, jaką cieszy się Obama, przełoży się na umocnienie poparcia dla jego programu, atakowanego coraz silniej przez konserwatywną opozycję.
Prezydent potępił premie dla menadżerów American International Group, wypłacone ze środków przyznanych w ramach rządowej pomocy. - Bankierzy i menadżerowie na Wall Street muszą zdać sobie sprawę, że bogacenie się na koszt podatników jest niewybaczalne. Jednocześnie jednak nie możemy sobie pozwolić na to, by demonizować każdego inwestora czy przedsiębiorcę, który stara się osiągnąć zyski - powiedział.
Kiedy jeden z dziennikarzy dociekał, dlaczego Obama wydawał się zwlekać z potępieniem premii, prezydent odparł krótko: - Zabrało to nam parę dni, bo lubię wiedzieć, o czym mówię, zanim coś powiem.