Nowy podatek od aut
Wprowadzenie nowego podatku od samochodów zamiast akcyzy to jeden z priorytetów rządu Kazimierza Marcinkiewicza. Ale od kiedy ten podatek wejdzie i ile będą płacić kierowcy, jeszcze w ogóle nie wiadomo, pisze "Gazeta Wyborcza".
15.11.2005 | aktual.: 15.11.2005 12:58
Obecnie przy zakupie samochodu w Polsce płaci się jednorazowo podatek akcyzowy. Jest on naliczany od wartości pojazdu, a jego stawka zależy od pojemności silnika i wieku auta. Im pojazd jest starszy, tym podatek jest wyższy i maksymalnie wynosi 65%.
W projekcie budżetu na 2006 r. rząd Marka Belki zaproponował już zniesienie podatku akcyzowego. Z powodu tego podatku mamy bowiem na pieńku z Komisją Europejską, która sprawdza, czy polskie zasady naliczania akcyzy nie dyskryminują sprowadzania używanych aut z UE. Ale, aby znieść akcyzę, należy wprowadzić taki podatek, który zapewni budżetowi ok. 1 mld zł dochodów rocznie. Tyle budżet zarabiał ostatnio na akcyzie od samochodów.
Co zaproponuje rząd Marcinkiewicza zamiast akcyzy od samochodów? W Ministerstwie Finansów jeszcze nie wiedzą. -_ Nie mamy innego projektu niż odrzucony w tym roku przez Sejm projekt opłaty ekologicznej od samochodów_, powiedziała "Gazecie Wyborczej" Zofia Ogińska z biura prasowego Ministerstwa Finansów.
Marek Zuber, doradca premiera Marcinkiewicza, powiedział "Gazecie", że pracami nad nowym podatkiem od samochodów zajmuje się specjalny zespół w kancelarii premiera. - Jest kilka koncepcji, ale decyzje jeszcze nie zapadły - oświadczył. "Gazeta Wyborcza" pisze, że w grę wchodzą: coroczny niski podatek (proponowany np. przez firmę Samar); lub projekt jednorazowej opłaty ekologicznej, jaką proponował rząd Marka Belki.
Zuber powiedział dziennikowi, że własną propozycję nowego podatku omawiał z premierem Marcinkiewiczem także pewien związek producentów samochodów. Z jakim konkretnie związkiem producentów rozmawiał premier? - Jan Dziedziczak z biura prasowego rządu nie odpowiedział "Wyborczej" na to pytanie.
Zdaniem Marka Zubera dobrą propozycją był projekt opłaty ekologicznej od samochodów zaproponowany przez rząd Marka Belki, lecz odrzucony jednomyślnie przez Sejm, w tym przez PiS. -_ Ten projekt został odrzucony z powodów politycznych,_ uważa Zuber. (PAP)