Nowo wybrany poseł rezygnuje z mandatu
Marszałek województwa świętokrzyskiego Adam Jarubas z PSL nie przyjmie zdobytego w wyborach mandatu poselskiego - nadal zamierza pracować w samorządzie. Marszałek poinformował o tym w przesłanym do mediów oświadczeniu.
17.10.2011 | aktual.: 18.10.2011 10:02
Jarubas, który jest szefem świętokrzyskich ludowców, w swoim obwodzie wyborczym dostał 28 750 głosów - najwięcej spośród 28 nowo wybranych w całym kraju posłów PSL. Jarubas miał też trzeci indywidualny wynik w Świętokrzyskiem - po Beacie Kempie z PiS i Marzenie Okle-Drewnowicz z PO.
"Wobec wielu niewiadomych, braku klarowności co do przyszłych koalicyjnych układów i możliwości mojej efektywnej pracy dla regionu świętokrzyskiego jako parlamentarzysty, podjąłem decyzję o pozostaniu w samorządzie województwa. Mam świadomość, że dla części moich wyborców jest to decyzja trudna do zaakceptowania, ale żywię nadzieję, że swoją pracą dla województwa udowodnię, że warto było zaufać mnie i PSL. Wiem, że Wasze głosy nie będą stracone, że odnieśliśmy sukces w postaci dodatkowego mandatu. Jestem przekonany, że dzięki temu głos płynący ze Świętokrzyskiego będzie lepiej słyszany tam, gdzie zapadają decyzje ważne dla naszego województwa" - napisał w oświadczeniu marszałek.
Jarubas podkreślił, że przed podjęciem decyzji odbył szereg konsultacji m.in. z wicepremierem Waldemarem Pawlakiem, eurodeputowanym Czesławem Siekierskim, samorządowcami, rektorami świętokrzyskich uczelni i przedsiębiorcami. Zdecydowana większość osób - napisał - namawiała go do pozostania na zajmowanym stanowisku, na takie rozwiązanie wskazała również większość uczestników sondy w jednej z kieleckich gazet.
"Obiecałem wyborcom, że podejmując decyzję wybiorę wariant optymalny, który przełoży się na nasze wspólne dobro, na wymierną korzyść dla naszego województwa. W obecnych warunkach, przy których trudno przewidzieć kiedy, w jakim składzie i z jakim zapleczem parlamentarnym zostanie sformowany rząd, podjęcie dobrej i pewnej decyzji jest szczególnie trudne" - zaznaczył.
Marszałek nie chciał rozmawiać na ten temat. Powiedział jedynie, że decyzję podjął wspólnie z kolegami z zarządu wojewódzkiego PSL. - To nie tylko moja odpowiedzialność, ale całej organizacji - powiedział.
W minioną środę marszałek mówił, że jeżeli miałby być posłem, chciałby mieć jednocześnie stanowisko, które przyniesie korzyści regionowi np. w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.
Miejsce Jarubasa w sejmie przypada w tej sytuacji przewodniczącemu sejmiku województwa świętokrzyskiego Markowi Gosowi. W wyborach parlamentarnych głosowało na niego 4131 osób.
PSL zdobyło w Świętokrzyskiem trzy mandaty. Oprócz Jarubasa do sejmu dostali się dotychczasowy poseł Mirosław Pawlak, na którego zagłosowało 6317 wyborców i wiceprezydent Ostrowca Świętokrzyskiego Jarosław Górczyński, który zdobył 4814 głosów.
Przeczytaj też: Nowi posłowie napiszą egzamin z matematyki?