Nowe wybory w Serbii 11 maja
Prezydent Boris Tadić w czwartek rozwiązał parlament i rozpisał przedterminowe wybory na 11 maja. Rząd Vojislava Koštunicy będzie pełnił obowiązki do czasu powołania nowego gabinetu po wyborach.
14.03.2008 | aktual.: 18.03.2008 16:30
Prezydent odpowiedział tym samym na prośbę, która skierował do niego rząd na nadzwyczajnym posiedzeniu w poniedziałek. Dwa dni wcześniej, premier Koštunica zapowiedział, że w wyniku braku w łonie rządu zgody co do najważniejszej kwestii serbskiej racji stanu - polityki wobec Kosowa, konieczne będzie rozpisanie wcześniejszych wyborów do Skupsztiny (parlamentu).
Kryzys w serbskim rządzie wybuchł w ubiegłym tygodniu, gdy dwaj partnerzy koalicyjni Vojislava Koštunicy - Partia Demokratyczna (DS) oraz stronnictwo G17 Plus odmówiły poparcia nowej rezolucji Skupsztiny w sprawie Kosowa. Uchwała, ktorej tekst ustaliły wspólnie opozycyjne Serbska Partia Radykalna (SRS), Socjalistyczna Partia Serbii (SPS) i koalicyjny blok Demokratyczna Partia Serbii i Nowa Serbia (DSS-NS) proklamowała "suwerenność Serbgii w stosunkach z organizacjami międzynarodowymi, w tym w szczególności z UE" i domagała się od Brukseli jasnego uznania, że Kosowo pozostaje wciąż w granicach Serbii". Na skutek sprzeciwu części koalicji, rząd nie przyjął wspólnego stanowiska w kwestii nowej rezolucji, a posiedzenie parlamentu, na ktorym uchwała miała zostać przyjęta, zostało przerwane.
"Wybory są demokratycznym sposobem, dzięki któremu obywatele mogą się wypowiedzieć na temat, jak Serbia powinna się rozwijać w nadchodzących latach. JEst to nowa szansa, że wzmocnimy nasz potencjał do obrony suwerenności i integralności terytorialnej kraju, że wzmocnimy nasze perspektywy ekonomiczne poprzez proces integracji europejskiej i że potwierdzimy demokratyczny potencjał społeczeństwa i że po prostu, zmienimy sprawy na lepsze" - powiedział prezydent Tadić w orędziu do narodu.
Boris Tadić wezwał także wszystkich aktorów serbskiej sceny politycznej do prowadzenia honorowej, pokojowej i demokratycznej kampanii.
Przyśpieszone wybory odbędą się 11 maja, razem z wyborami lokalnymi. Nowy skład Skupsztiny ukonstytuuje się najpóźniej do połowy czerwca. Konstytucyjnym terminem, do którego musi zostać uformowany nowy rząd będzie połowa września.
Majowe wybory parlamentarne będą już trzecią elekcją władszy ustawodawczej Serbii w ciągu ostatnich 5 lat. Poprzednie głosowanie odbyło się w styczniu 2007 roku, a po kilkumiesięcznych negocjacjach, tuż przed upływem konstytucyjnego terminu uformowania nowej większości parlamentarnej, utworzono koalicyjny gabinet "Partii Demokratycznej (DS), Bloku Ludowego Demokratyczna Partia Serbii i Nowa Serbia (DSS-NS) oraz ugrupowania G17 Plus. Zawiązanie koalicji w maju 2007 roku pozwoliło na utrzymanie się u władzy premiera Vojislava Koštunicy, który kierował rządem również w latach 2004-2007 w mniejszościowej koalicji z partią G17 Plus i Serbskim Ruchem Odnowy (SPO).
Decyzję premiera Koštunicy o skierowaniu do prezydenta wniosku o skrócenie kadencji Skupsztiny poparły inne stronnictwa koalicji oraz najsilniejsze ugrupowanie opozycyjne - Serbska Partia Radykalna (SRS). Według ostatnich sondaży, to właśnie radykałowie Tomislava Nikolića mogą liczyć na zwycięstwo w majowych wyborach. Według róźnych ankiet, SRS popiera powyżej 30 proc. Serbów. Na drugie miejsce może liczyć Partia Demokratyczna (DS). Systematycznie natomiast spada poparcie dla Bloku Ludowego Demokratyczna Partia Serbii - Nowa Serbia (DSS-NS) premiera Vojislava Koštunicy i ministra infrastruktury Velimira Ilića. Może on liczyć na niecałe 8 proc. głosów.
Ewentualne zwycięstwo radykałów Tomislava Nikolicą byłoby trzecim z kolei sukcesem wyborczym tej partii w ostatniej dekadzie. Serbska Partia Radykalna (SRS) wygrała bowiem poprzednie głosowanie w styczniu 2007 roku i wybory, ktore odbyły się pod koniec 2003 roku. W obydwu przypadkach radykałom nie udało się jednak uformować parlamentarnej większości.
Można przewidywać, że Kosowo i stosunek do UE będą głównymi tematami nadchodzacej kampanii wyborczej. Co prawda żadna z większych serbskich partii politycznych, łacznie z Serbską Partią Radykalną nie neguje konieczności integracji kraju z Unią, to wyraźnie SRS oraz blok DSS-NS premiera Koštunicy opowiadają się za zdecydowanym kursem, przeciwnym obecności misji EULEX w Kosowie i domagającym się od Brukseli uznania serbskich praw do prowincji. Zarówno radykałowie jak i ugrupowanie premiera opowiadają się za bliską współpracą z Rosją za neutralnością kraju w stosunkach z NATO. Partia Demokratyczna (DS) oraz G17 Plus przy równie nieugiętym stanowisku w kwestii Kosowa opowiadają się z kolei za bardziej koncyliacyjna polityką wobec Zachodu i głoszą, że integracja europejska pozostaje najważniejszym priorytetem serbskiej racji stanu.
Wydaje się również, że nowy rozkład mandatów w Skupsztinie nie będzie zbytnio odbiegał od obecnego, choć jest prawdopodobne, że skomplikowana sytuacja wokół Kosowa pzrysporzy jeszcze większego poparcia Serbskiej Partii Radykalnej (SRS).
Łukasz Kobeszko
Na podstawie: rts.co.yu, tanjug.co.yu, beta.co.yu