Nowe "taśmy Beger" - posłanka kupuje lipne podpisy
Posłanka Samoobrony kupowała - po złotówce - lipne podpisy na listach Samoobrony - twierdzi "Gazeta Wyborcza". Dziennikarze Marcin Kącki i Michał Kopiński nagrali to kamerą wideo.
27.09.2007 | aktual.: 27.09.2007 21:56
Na filmie, nagranym przez dziennikarzy, widać jak Renata Beger rozmawia z kobietą, której zapłaciła 240 zł za 240 podpisów (Beger potrzebowała 5 tys. podpisów, aby zarejestrować listę kandydatów do Sejmu partii Andrzeja Leppera).
Kobieta uprzedza posłankę, że nie wszystkie podpisy są w porządku: Te podpisy mogą być czasami... że oni robili.... ale tam[pokazuje palcem na adresy wyborców i PESEL-e]_ wszystko się zgadza_ - tłumaczy. Renata Beger na to: Dobrze, dobrze. Przelicza podpisy i chowa do teczki.
Posłanka Samoobrony nie jest jednak zadowolona z liczby podpisów. Każe zbierać dalej. Beger: Jak pani załatwi sobie te podpisy, to mnie gówno obchodzi. Ile pani uzbiera, od kogo, to mnie nie interesuje. Następnie podwyższa stawkę do 3 złotych za podpis.