Nowak: Komorowski docenia nauczycieli
Szef sztabu Bronisława Komorowskiego Sławomir Nowak zapewnił, że kandydat PO na prezydenta docenia rolę nauczycieli. Jak dodał, i Komorowski, i środowiska nauczycielskie chcą tego samego: lepszego życia nauczycieli i lepszej edukacji dzieci.
30.06.2010 | aktual.: 30.06.2010 17:50
- Bronisław Komorowski - jako ojciec pięciorga dzieci - naprawdę docenia rolę nauczycieli. Dajemy dowód, jak ważną rolę w kształtowaniu młodego człowieka, przyszłości Polski, odgrywają nauczyciele. To potwornie trudna praca, cały czas niedowartościowana, chociaż staramy się konsekwentnie poprawiać - powiedział Nowak po spotkaniu minister edukacji Katarzyny Hall i przedstawicieli sztabu Komorowskiego z prezesem ZNP Sławomirem Broniarzem. Szef sztabu Komorowskiego podkreślił, że należy podziękować nauczycielom za to, że poświęcają swój czas i energię dla dzieci.
Nowak powiedział, że rozmowa z szefem ZNP dotyczyła ważnych spraw dla rozwoju polskiej edukacji i realizacji aspiracji środowiska nauczycielskiego. Zapewnił, że rozmowy nie dotyczyły uzgodnienia warunków poparcia dla kandydata PO w II turze wyborów prezydenckich. - Rozmawialiśmy o przyszłości, o tym, co można wspólnie robić, aby poprawiać jakość życia nauczycieli. Rozmawialiśmy też o realizacji podwyżek dla nauczycieli - zaznaczył. Jak dodał, kolejnym tematem rozmów była przyszła współpraca między rządem i prezydentem - jeśli zostanie nim Komorowski - a środowiskiem nauczycielskim. - To, co łączy nas i środowiska nauczycielskie, to jest wspólnota celów - czyli lepsze życie nauczycieli i lepsza edukacja dla naszych dzieci - przekonywał Nowak.
Hall zapewniła, że rządowi zależy na tym, aby jakość edukacji była jak najlepsza, żeby nauczyciel dostawał więcej pieniędzy za swoją pracę. - W tym roku nauczyciele mogą się czuć bezpieczni: od września dostaną zaplanowane 7% podwyżki. Chciałabym, żeby od każdego 1 września w przyszłości nauczyciele otrzymywali równie znaczące podwyżki. To priorytet naszego rządu, aby doceniać pracę nauczyciela - podkreśliła minister edukacji.
Hall odniosła się też do publikacji "Dziennika", który napisał, że szkoła podstawowa będzie miała obowiązek w okresie wakacji i ferii zimowych zapewnić opiekę dzieciom z klas I-III, jeśli rodzice wyrażą takie życzenie. Tym samym - według gazety - dokonano obejścia Karty nauczyciela i ograniczono przywileje pedagogom.
- Każdy uczeń i każdy nauczyciel ma mieć wakacje. W pewnych zapisach prawnych chcemy jedynie opisać istniejący stan rzeczy - że w niektórych samorządach terytorialnych jest taki zwyczaj, aby organizować np. Lato w Mieście, akcje letnie, opiekować się uczniami. To dodatkowa akcja nie mająca nic wspólnego z koniecznym rytmem pracy szkoły. Szkoła się kończy, zaczynają się wakacje i dla uczniów, i nauczycieli - zaznaczyła minister. Jak wyjaśniła, chodzi tylko o to, aby takie akcje mogły się odbywać na terenie szkół.
- Wakacje będą dla nauczycieli i uczniów rokrocznie. Proszę dementować straszenie odbieraniem komukolwiek wakacji po ciężkiej pracy - podkreśliła Hall. Szef ZNP Sławomir Broniarz przypomniał, że związek jeszcze w marcu zdecydował, że nie udzieli formalnego poparcia żadnemu z kandydatów w wyborach prezydenckich. Dodał, że ZNP chciałby, aby prezydent był "gwarantem, moderatorem i stabilizatorem polityki edukacyjnej państwa". - W urzędzie prezydenta należy widzieć nadzieję na to, że polski system edukacji będzie się rozwijał - powiedział Broniarz.