Niepokoje na północy Anglii
W nocy z piątku na sobotę w północnej Anglii ponownie doszło do niepokojów na tle rasowym - podała agencja
Reuters.
Nieznani sprawcy podpalili dom, zamieszkały przez Azjatów w miasteczku Accrington - siedmioosobowa rodzina imigrantów z Bangladeszu cudem uratowała się z pożaru.
W sobotę wcześnie rano bombami benzynowymi obrzucony został sklep warzywny w centrum Burnley. Właścicielem sklepu jest Azjata. Burnley w ostatnich dniach była widownią poważnych zajść pomiędzy białymi a ich azjatyckimi sąsiadami. Policja z tej miejscowości zatrzymała 22 osoby.
Burnley leży 30 kilometrów na północny-zachód od Oldham, gdzie miesiąc temu doszło do najpoważniejszych od 10 lat zamieszek na tle rasistowskim w Wielkiej Brytanii. Niepokoje na tym samym tle objęły również na początku czerwca miasto Leeds. (and)