"Niech Komorowski ustali termin wyborów"
Zdaniem Andrzeja Olechowskiego marszałek sejmu Bronisław Komorowski powinien określić termin wyborów prezydenckich zanim zapadnie rozstrzygnięcie, czy będzie w nich kandydatem PO. - Nikt mu potem nie zarzuci, że ułożył to pod siebie - mówił Olechowski.
11.03.2010 | aktual.: 11.03.2010 19:51
Olechowski powiedział, że nie podoba mu się, że jeden z konkurentów ma wpływ na reguły gry. - Widziałbym wyjście takie, żeby pan Komorowski dzisiaj ogłosił, kiedy będą wybory - powiedział w Krakowie kandydat na prezydenta popierany przez SD.
Dodał, że marszałek sejmu nie może tego zrobić formalnie, ale może przynajmniej określić termin. - Potwierdzi to, kiedy przyjdzie na to czas - podkreślił Olechowski.
Art. 128 ust. 2 Konstytucji, mówi o tym, że wybory głowy państwa zarządza marszałek sejmu na dzień, który przypada nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującej głowy państwa. Zgodnie z art. 76b ust.1 ustawy o wyborze prezydenta kampania wyborcza rozpoczyna się z dniem ogłoszenia postanowienia marszałka sejmu o wyborach
Olechowski nie ma takich zastrzeżeń, jak szefowa klubu PiS Grażyna Gęsicka, która wysłała pismo do Państwowej Komisji Wyborczej z prośbą o wyjaśnienia czy spotkania partyjne Bronisława Komorowskiego i Radosława Sikorskiego są elementem kampanii wyborczej.
- Trzeba by się skarżyć na państwa, że je obserwujecie i relacjonujecie z takim zaangażowaniem - mówił dziennikarzom. - Ale rozumiem, że to jest spektakularne, barwne, interesujące. Nie mam z tym problemu. To dzielenie włosa na czworo. No w końcu co ma zrobić PO te prawybory po kryjomu? - dodał.
Dodał, że razi go, że ludzie na państwowych stanowiskach zajmują się sprawami, które nie należą do ich obowiązków i z tego powodu np. minister Sikorski nie pojechał do Cordoby.
Pytany o sposób finansowania własnej kampanii Olechowski powiedział, że będzie prowadził publiczną zbiórkę i liczy na wsparcie ze strony SD, jeżeli Stronnictwo będzie miało pieniądze. - Uważam, że budżet skromny, ale wystarczający będę w stanie zebrać tak jak zebrałem poprzednim razem. Miałem wtedy najtańszy głos - powiedział. Dodał, że plan sprzedaży nieruchomości przez SD nie ma bezpośredniego związku z wyborami prezydenckimi.
Olechowski mówił, że w tej kampanii musi mieć bardzo dużą grupę współpracowników. - Szacujemy, że powinienem mieć ok. 10 tys. - powiedział. - 10 lat temu nie miałem nawet 1 tys. wolontariuszy, ale też wtedy nie miałem poparcia żadnej zorganizowanej struktury. SD liczy prawdopodobnie ok. 4 tys. ludzi, pozostałe osoby chce zebrać jako wolontariuszy - zapowiedział.
Olechowski spotkał się w Krakowie z przedstawicielami samorządu gospodarczego oraz Okręgowej Izby Lekarskiej, a wieczorem ma rozmawiać z adwokatami i radcami prawnymi. - Jestem wielkim zwolennikiem społeczeństwa obywatelskiego. Jeśli będę prezydentem chciałabym bardzo przyczynić się do jego rozwoju, chce być takim patronem społeczeństwa obywatelskiego - mówił tłumacząc spotkania z samorządami zawodowymi.
W Krakowie Olechowski spotkał się też z prezydentem miasta Jackiem Majchrowskim, którego popierał w poprzednich wyborach i uważa, że "nie jest złym prezydentem".