"Nie pomógł Pawlak, może pomoże prezydentowa"
Zakończyło się spotkanie małżonki prezydenta Marii Kaczyńskiej z żonami górników kopalni "Budryk". Pani prezydentowa wysłuchała żon górników i wyraziła nadzieję, że konflikt zostanie szybko rozwiązany na drodze porozumienia stron - powiedział wiceszef Biura prasowego Kancelarii prezydenta Marcin Rosołowski. Wcześniej kobiety chciały się spotkać z wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem, który oświadczył, że żony górników z kopalni "Budryk" niepotrzebnie przyjechały do Warszawy.
###Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zony-gornikow-z-budryka-w-warszawie-6038709179860097g ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/zony-gornikow-z-budryka-w-warszawie-6038709179860097g )
Żony górników z Budryka w Warszawie
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/strajk-okupacyjny-w-kopalni-budryk-6038683619071105g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/strajk-okupacyjny-w-kopalni-budryk-6038683619071105g )
Strajk okupacyjny w kopalni Budryk
Po rozmowach jedna z kobiet, Anna Sękowska, powiedziała: Pani prezydentowa powiedziała nam, że nas rozumie i popiera nasze starania. Uważamy, że zachowała się godnie, w przeciwieństwie do wicepremiera Waldemara Pawlaka.
Żony górników zapowiedziały, że po powrocie do centrum "Dialog" zdecydują o tym, czy pozostaną w Warszawie. Podkreśliły, że będą czekały tam na spotkanie z wicepremierem Pawlakiem.
Powiedziały dziennikarzom, że spotkanie z żoną prezydenta nie było wcześniej zaplanowane.
Kobiety od popołudnia rozmawiają w Centrum Dialogu Społecznego z przedstawicielami resortu gospodarki. Przedstawiają sytuację w kopalni, gdzie strajkują ich mężowie. W spotkaniu uczestniczy grupa kilkudziesięciu kobiet oraz dwójka przedstawicieli resortu. W rozmowach biorą udział także śląscy senatorowie: Maria Pańczyk oraz Antoni Motyczka. Nie zostali natomiast wpuszczeni związkowcy z Sierpnia'80.
Wcześniej żony górników z kopalni "Budryk" wręczyły przedstawicielce ministerstwa gospodarki petycję, w której opisana jest sytuacja w zakładzie.
W petycji, sygnowanej przez związkowców z Sierpnia '80 i Kadry, jej autorzy zarzucają ministerstwu gospodarki, że odżegnuje się od roli, jaką odegrało w zablokowaniu podpisania porozumienia w kopalni. Przedstawiciele ministerstwa twierdzili, że kompetencje w tej sprawie ma zarząd Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
W półtorastronicowym dokumencie opisana jest sytuacja w kopalni Budryk w Ornontowicach oraz historia nieudanych rozmów z zarządem Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Sygnatariusze petycji oskarżają zarząd spółki wraz z prezesem o kłamstwa w sprawie zawarcia porozumienia. Zarzucają prezesowi Jastrzębskiej Spółki, że nazwał górników terrorystami w mediach, a nie w bezpośredniej rozmowie z nimi.
W dalszej części komunikatu jego autorzy zaprzeczają jakoby celem strajku było zapewnienie bezkarności jego autorom.
Protest w kopalni Budryk trwa ponad miesiąc. W kopalni, 700 metrów pod ziemią, strajkuje ponad 150 górników. Trzysta metrów głębiej dziesięciu ich kolegów prowadzi głodówkę. Na powierzchni kopalni prowadzony jest natomiast strajk okupacyjny. Bierze w nim udział kolejnych 300 pracowników.