"Nie bądź durny, idź do urny!"
"Nie bądź durny, idź do urny!" i "Tylko
barany nie głosują" - takie hasła pojawiły się na ulotkach i
plakatach, które rozdawali i rozwieszali na ulicach
Zagłębia Dąbrowskiego studenci i dziennikarze z Sosnowca.
W zachęcaniu mieszkańców Zagłębia do udziału w wyborach wspierały ich postaci symbolizujące ten region - studenci przebrani za Jana Kiepurę, średniowiecznego rycerza z Będzina i górnika. Uczestnicy akcji podróżowali m.in. stylowym, zabytkowym samochodem, odwiedzając również Dąbrowę Górniczą i Będzin.
Osoby, które deklarowały chęć uczestnictwa w głosowaniu, otrzymywały naklejkę z hasłem "Nie jestem durny, idę do urny" oraz kolorowe kartki, na których mogły napisać, dlaczego warto brać udział w wyborach i czego oczekują od polityków.
Karteczki te zawieszono na tzw. Drzewku Wyborczym - sosence, która do późnego popołudnia ma stać na Placu Stulecia w Sosnowcu, a po wyborach ma zostać zasadzona w Sosnowcu.
Mieszkańcy regionu różnie reagowali na akcję. Ci, którzy zwykli uczestniczyć w wyborach deklarowali, że zrobią to i tym razem, inni mówili, że nigdy nie głosują i nie pójdą do wyborów i tym razem, "bo to nic nie zmieni". Byli jednak i tacy, których chyba udało nam się przekonać. Ludzie coraz bardziej zdają sobie sprawę z tego, że swoim głosem mogą opowiedzieć się za taką lub inną Polską - powiedział Piotr Celej z Wyższej Szkoły Humanitas, która zorganizowała happening wraz z redakcją "Wiadomości Zagłębia".
Jak podkreślił, organizatorzy celowo zdecydowali się na niezbyt uprzejme hasła happeningu, używając słów "durny" i "baran". Chcieliśmy zwrócić uwagę na akcję, nawet nieco wstrząsnąć ludźmi - powiedział Celej.