Media: Nawrocki nie chciał ochrony SOP. Rzecznik IPN: To kłamstwo

Portal rp.pl poinformował o odrzuceniu przez Karola Nawrockiego ochrony Służby Ochrony Państwa (SOP). Ta przysługuje mu od momentu wygrania wyborów. Zamiast tego prezydent elekt ma korzystać z usług prywatnej agencji ochroniarskiej GROM Group, która od lat współpracuje z PiS.

Wybór prywatnej ochrony przez Nawrockiego wywołał konsternację w SOP - donosi "Rzeczpospolita". Wysoko postawiony funkcjonariusz - w rozmowie z gazetą - wyraził oburzenie, podkreślając, że prezydent elekt powinien przestrzegać obowiązujących zasad. - Decydując się na kandydowanie na urząd prezydenta RP, musi przyjąć zasady, jakie obowiązują. To jest dziecinada, niepoważne zachowanie - mówi.

SOP, według mediów, ma rozważać, czy nie zażądać od Nawrockiego oficjalnego zrzeczenia się ochrony. Prywatna agencja nie ma dostępu do informacji o zagrożeniach, które mogą zbierać jedynie służby specjalne.

Prywatna agencja GROM Group, założona przez byłych komandosów, od lat zapewnia ochronę dla PiS. Jednakże, jak zauważył poseł Marek Biernacki, prywatna agencja może nie mieć odpowiednich certyfikatów dostępu do informacji niejawnych, co może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa informacji.

Jak wynika z nieoficjalnych informacji gazety, niechęć PiS do SOP związana jest z kompetencjami, które posiada służba. PiS obawia się możliwości inwigilacji - czytamy.

Do doniesień medialnych na temat ochrony Nawrockiego odniósł się także rzecznik IPN Rafał Leśkiewicz. "Wbrew doniesieniom niektórych mediów, informuje, że prezydent elekt Karol Nawrocki objęty jest od dzisiaj ochroną SOP" - napisał na platformie X.

Źródło: "Rzeczpospolita"