Nawałnice nad Polską. Setki interwencji
Burze, którym towarzyszą intensywne opady deszczu, a także gradu, przechodzą w czwartek wieczorem nad Podbeskidziem. Śląscy i małopolscy strażacy poinformowali o ponad 220 interwencjach. W Woli koło Pszczyny uszkodzony został dach budynku. Ewakuowano 18 osób.
Rzecznik śląskiej straży pożarnej bryg. Aneta Gołębiowska podała wieczorem, że najwięcej pracy mieli ratownicy na południu regionu.
W rejonie Bielska-Białej, Cieszyna i Żywca interweniowali stukrotnie. W Woli w powiecie pszczyńskim uszkodzona została konstrukcja dachu na czterokondygnacyjnym budynku wielorodzinnym. Ewakuowano 18 osób.
"W dachu powstała wyrwa, przez którą woda wlewała się do dwóch mieszkań. Na miejsce udaje się inspektor nadzoru budowlanego" – poinformowała.
Burzom towarzyszyły intensywne opady, które powodowały, że na niektórych ulicach występowały rozlewiska.
W Bielsku-Białej drzewo upadło na zaparkowane samochody. Lokalnie wystąpiły awarie sieci energetycznej.
Tak było między innymi w wielu miejscowościach na Żywiecczyźnie. Firma energetyczna Tauron Dystrybucja podała, że przerwy w dostawach mogą potrwać do rana.
Burze z południa województwa śląskiego przeszły nad zachodnią część Małopolski. Rzecznik komendy wojewódzkiej PSP w Krakowie mł. kpt. Hubert Ciepły poinformował PAP, że do godziny 21:30 ratownicy interweniowali stukrotnie, najczęściej w rejonie Wadowic, Chrzanowa i Krakowa.
Udrażniali przepusty i usuwali połamane gałęzie z dróg. W regionie doszło do przerw w dostawie energii, głównie w powiecie wadowickim.
Na Podbeskidziu do godz. 3 nad ranem w piątek obowiązuje ostrzeżenie Centralnego Biura Prognoz Meteorologicznych w Warszawie przed burzami, którym miejscami będą towarzyszyły silne opady deszczu do 35-40 mm, a także porywy wiatru do 90 km na godz. Lokalnie może spaść grad.