NASA odroczyła lądowanie Discovery
Zła pogoda na Florydzie, w rejonie przylądka Canaveral, zmusiła agencję NASA do odroczenia lądowania promu kosmicznego Discovery co najmniej o jeden dzień - do piątku.
Rzecznik NASA poinformował, że sytuacja atmosferyczna na Florydzie była zbyt niestabilna, aby zaryzykować lądowanie w czwartek. Załodze polecono pozostanie na orbicie przez dodatkowy 14 dzień.
Kolejne "okno możliwości" lądowania nastąpi w piątek o godz. 17.54 czasu miejscowego (23.54 czasu polskiego) jednak prognozy meteorologiczne na piątek są jeszcze gorsze. Niewielkiej poprawy można oczekiwać dopiero w sobotę.
Rzecznik oświadczył, że w razie konieczności rozważona zostanie możliwość lądowania Discovery na zapasowym lądowisku w Kalifornii.
W czwartek astronauci i obsługa naziemna przeżyli chwile napięcia kiedy Discovery groziło zderzenie z kawałkiem "kosmicznego złomu". Nie ustalono jego pochodzenia, jednak najprawdopodobniej pochodził on z wahadłowca lub z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Wahadłowiec z siedmioosobową załogą zakończył trwającą 13 dni misję, której celem było dostarczenia zaopatrzenia, sprzętu i aparatury naukowej do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Astronauci m.in. zamontowali na zewnątrz stacji ISS nowy zbiornik z amoniakiem służącym do chłodzenia jej systemu nawigacyjnego.