Prezydent USA Donald Trump wyraził przekonanie, że Ukraina przy wsparciu UE jest w stanie walczyć i odzyskać całe swoje terytorium w pierwotnej formie. Zdaniem dra Daniela Szeligowskiego z PISM, taki scenariusz jest mało prawdopodobny. - Niestety, nie widzę na razie możliwości takiego zakończenia wojny (…), a mianowicie powrotu Ukrainy do granic z 1991 r. To jest granie na ego Ukrainy - ocenił analityk w programie "Newsroom" WP.
"Po zapoznaniu się z sytuacją militarną i gospodarczą Ukrainy i Rosji i pełnym zrozumieniu jej oraz po zobaczeniu problemów gospodarczych, jakimi to skutkuje w Rosji, myślę, że Ukraina, przy wsparciu Unii Europejskiej, jest w stanie walczyć i ZDOBYĆ całą Ukrainę w jej pierwotnej formie" - napisał Trump na platformie społecznościowej Truth Social.
- To jest zbiór różnych stanowisk, które Trump już w przeszłości zajmował - ocenił koordynator programu Europa Wschodnia w PISM.
I zauważył, że Trump, obok UE, nie wymienił USA. - Od zmiany retoryki do zmiany polityki jest bardzo daleka droga. Ja zmiany polityki na razie nie widzę. Utwierdzam się w przekonaniu, że ta wojna Trumpa nie interesuje. Ponieważ nie udało się szybko jej zakończyć sukcesem, to on chciałby umyć ręce i przerzucić odpowiedzialność na Europę - podkreślił gość WP.
Według dra Szeligowskiego, zaangażowanie USA w wojnę, zdaniem Trumpa, miałoby się ograniczyć jedynie do sprzedaży broni.
- Ja niestety nie widzę na razie możliwości takiego zakończenia wojny, jak on (Trump - red.) przedstawił, a mianowicie powrotu Ukrainy do granic z z 1991 r. To jest granie na ego Ukrainy, ale nie ma żadnej cudownej broni, która pomoże tę wojnę wygrać - stwierdził analityk PISM.