Na razie jest ściernisko
Przemówienie Leszka Millera do Rady Krajowej SLD można odczytać jako zapowiedź radykalnego zwrotu w polityce rządu - uważa publicysta "Gazety Wyborczej" Witold Gadomski.
22.09.2003 | aktual.: 22.09.2003 06:37
Premier zapowiada szybki wzrost gospodarczy i uważa, że stanie się on znakiem firmowym lewicy. Wymieniając cele programu lewicy, Gadomski pisze, iż jest to program tak dobry, że trudno zrozumieć, dlaczego dotychczasowa polityka rządu SLD szła kursem odwrotnym.
To nie znaczy, że obietnice szefa rządu mnie śmieszą - pisze Gadomski. Przeciwnie, byłoby znakomicie, gdyby zdołał wdrożyć nowoczesny program socjaldemokratyczny. Pytanie tylko, czy otrzyma poparcie swojej bazy politycznej - zastanawia się publicysta.
Gadomski podkreśla, iż słowa, choćby wypowiedziane stanowczym głosem, nie staną się ciałem, o ile premier nie podejmie kilku niezbędnych decyzji. Warto przyśpieszyć prywatyzację, ogłosić otwarte konkursy na menedżerów w kluczowych spółkach, uregulować ustawami lepsze wykorzystywanie pieniędzy publicznych, zlikwidować kilka funduszy okołobudżetowych, pogonić kilku ministrów, których niekompetencja woła o pomstę do nieba. Jeśli Leszek Miller to uczyni, stanę się fanem jego programu - deklaruje autor komentarza "Na razie jest ściernisko". (uk)