Minister Czarnek na pogrzebie księdza egzorcysty: Wielokrotnie wygrał bezpośrednie batalie z szatanem

Ksiądz Jan Pęzioł był archidiecezjalnym egzorcystą, a także wieloletnim proboszczem i kustoszem sanktuarium maryjnego w Wąwolnicy pod Lublinem. Ksiądz Pęzioł zmarł 22 grudnia, tuż przed swoimi 90. urodzinami. Został pochowany w poniedziałek na cmentarzu w Wąwolnicy.

Jego śmierć obiła się szerokim echm w mediach katolickich. "Gość Niedzielny" poświęcił mu nekrolog, w którym napisał, że "przez ostatnie lata swego życia mocą imienia Jezus i poprzez zawierzenie Maryi wyrzucał złe duchy". Na jego temat wypowiedział się nawet Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek, który powiedział, że "nie ma drugiego takiego miejsca, w którym bylibyśmy świadkami aż tylu cudów, uzdrowień i oczyszczeń".

Na pogrzebie księdza Pęzioła znawili się nie tylko liczni wierni, ale także prominentni duchowni oraz politycy. W ceremonii wziął udział minister Czarnek, poseł PiS z Lublina Sylwester Tułajew, a także wojewoda lubelski Lech Sprawka.

– Nie ma drugiego takiego miejsca, w którym bylibyśmy także świadkami aż tylu cudów, uzdrowień i oczyszczeń, jak właśnie w tym świętym miejscu w Wąwolnicy. I wszyscy mamy głęboką wiarę i przekonanie, że to wszystko za sprawą Maryi, Matki Bożej Kębelskiej – przemawiał podczas ceremonii minister Czarnek.

– To tutaj, w tym miejscu, infułat Jan Pęzioł wielokrotnie wygrał, mocą imienia Jezus, za wstawiennictwem Matki Bożej Kębelskiej, bezpośrednie batalie z szatanem, który co prawda przekonał ogromną część ludzkości, że go nie ma, ale tutaj zawsze przebywał i tutaj zawsze będzie przegrywać. Bo tego, jak z nim walczyć, uczył nas właśnie ksiądz infułat Jan Pęzioł. Tym samym stał się jednym z naszych najwybitniejszych i najwspanialszych nauczycieli. Nauczycieli życia, chrześcijaństwa, religijności, życia rodzinnego i kapłańskiego – mówił.

Minister Czarnek nie zatrzymał się tylko na podsumowaniu duchowych osiągnięć ks. Jana Pęzioła, ale nawet odznaczył go pośmiertnie Medalem Komisji Edukacji Narodowej. Przekazał go na ręce metropolity lubelskiego arcybiskupa Stanisława Budzika.

Źródło: Wyborcza Lublin