Megaurząd do superkontroli
Banki, towarzystwa ubezpieczeniowe i
emerytalne, fundusze inwestycyjne, biura maklerskie i giełdy - w
sumie ponad 1000 instytucji finansowych kontrolować ma jedno
megabiuro - Urząd Nadzoru Finansowego, które przejmie kompetencje
trzech działających dziś komisji nadzoru - pisze "Rzeczpospolita".
13.01.2006 | aktual.: 13.01.2006 08:38
Superurząd od razu przejąłby obowiązki Komisji Papierów Wartościowych i Giełd oraz Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych. Od stycznia 2008 r. urząd weźmie na siebie zadania Komisji Nadzoru Bankowego. Poza tą ostatnią instytucją, kierowaną przez Leszka Balcerowicza, wszystkie pozostałe mają władze wybrane podczas rządów lewicy - zauważa gazeta.
Na czele superurzędu ma stanąć prezes, powołany na 6-letnią kadencję przez premiera. Byłby on nie do odwołania. Powszechnie uważa się, że szefem zostanie wiceminister finansów Cezary Mech związany z PiS, który przed czterema laty kierował Urzędem Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Zdaniem przedstawicieli firm finansowych takie rozwiązanie jest niebezpieczne, daje bowiem ogromną władzę jednej osobie. Nowy urząd będzie mógł m.in. przygotowywać projekty aktów prawnych i od razu przedkładać je Radzie Ministrów. Prezesowi urzędu będą też przysługiwać uprawnienia prokuratorskie. Teraz ma je tylko szef Komisji Papierów Wartościowych i Giełd.
Projekt ustawy przewiduje, że zniknie także urząd rzecznika ubezpieczonych. Projekt ustawy o nadzorze nad instytucjami finansowymi opracowany w Ministerstwie Finansów został właśnie przesłany do konsultacji społecznych. Potem zajmie się nim rząd - informuje "Rzeczpospolita". (PAP)