ŚwiatMark Rutte: Holandia nie przeprosi Turcji

Mark Rutte: Holandia nie przeprosi Turcji

Mark Rutte wykluczył możliwość przeprosin wobec Turcji za odesłanie z Holandii tureckiej minister Fatmy Betul Sayan. Jest to odpowiedź na prośbę o wystosowanie przeprosin o słowa prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana, że Holadnia to kraj "niedobitków nazizmu".

Mark Rutte: Holandia nie przeprosi Turcji
Źródło zdjęć: © PAP | STEPHANIE LECOCQ

13.03.2017 | aktual.: 13.03.2017 14:57

Premier Holandii nazwał prośbę Turcji jako „niemożliwą (do spełnienia) i szaloną”. A słowa prezydenta Turcji jako "nie do zaakceptowania". Mark Rutte wyraził jednak nadzieję na deeskalację sporu dyplomatycznego między dwoma krajami jaki wybuchł w ostatnich dniach.

- Jest ponad wszelką wątpliwość, że powinno dojść do przeprosin; oni (Turcja - PAP) powinni przeprosić za to, co zrobili – powiedział w niedzielę wieczorem Mark Rutte agencji AFP. Mimo odwołania przez holenderskie władze sobotniego wiecu w Rotterdamie z udziałem Fatmy Betul Sayan, przedstawicielka rządu przybyła do tego miasta. Policja nie wpuściła minister do tureckiego konsulatu, a następnie odstawiła ją do granicy z Niemcami.

Choć Recep Tayyip Erdogan zapowiedział, że Holandia "zapłaci cenę" za swoje działania, Mark Rutte ocenił, że "kluczowe jest teraz uspokojenie" sytuacji. Wcześniej w niedzielę premier apelował do tureckiego prezydenta o zaprzestanie prowokacji. Mark Rutte mówił też, że jeśli również Turcja nie będzie dążyć do uspokojenia sytuacji to Holandia rozważy inne działania.
##Spór dyplomatyczny
Między Holandią i Turcją trwa spór wokół zakazu udziału przedstawicieli Ankary w wiecach w ramach kampanii przed referendum konstytucyjnym w Turcji. 16 kwietnia Turcy zdecydują, czy dojdzie w ich kraju do zmian w konstytucji dających prezydentowi większą władzę. Konflikt wybuchł, gdy Holandia nie udzieliła zgody na lądowanie w Rotterdamie samolotu z szefem tureckiego MSZ Mevlutem Cavusoglu, który miał przekonywać rodaków do głosowania za zmianą ustroju Turcji z parlamentowo-gabinetowo na prezydencki.

Zarówno Cavusoglu, jak i Betul Sayan mieli wziąć udział w sobotę w wiecu z mieszkającymi w Holandii Turkami przed kwietniowym referendum. Minister spraw zagranicznych Turcji groził, że jeśli holenderskie władze nie pozwolą mu lecieć na spotkanie z wyborcami do Rotterdamu, jego kraj zareaguje ostrymi sankcjami politycznymi i gospodarczymi.

W ramach odpowiedzi tureckie władze zamknęły w sobotę holenderską ambasadę w Ankarze oraz konsulat w Stambule. Jednocześnie tureckie MSZ oświadczyło, że życzy sobie, by holenderski ambasador, który przebywa na urlopie, "przez jakiś czas" nie wracał do Turcji.

turcjaholandiaRecep Tayyip Erdogan
Zobacz także
Komentarze (33)