Trwa ładowanie...
d1nu6l0
13-05-2003 10:06

Marek Borowski: skupmy się na referendum

Ja zaproponowałem już jakiś czas temu, żeby politycy ugrupowań proeuropejskich skupili się w okresie "do referendalnym", na referendum, na spotkaniach z ludźmi, na wyjaśnianiu, na informowaniu i na demonstrowaniu w tej sprawie jedności. Co dla ludzi jest szalenie ważne. Dlatego, że chcą widzieć, iż są takie sprawy, w których politycy, mimo, że się różnią poglądami na wiele spraw, to potrafią działać razem - powiedział w "Salonie Politycznym Trójki" marszałek Sejmu Marek Borowski.

d1nu6l0
d1nu6l0

Jolanta Pieńkowska: Panie marszałku, we wczorajszym Salonie Trójki Jarosław Kaczyński powiedział, że jeśli SLD nie będzie atakować PiS-u, to i PiS do referendum jest gotów nie mówić o sprawach związanych z SLD. Czy sądzi pan, że takie zawieszenie broni ze strony SLD jest możliwe?

Marek Borowski: Jak odpowiem, że jest możliwe, to znaczy, że przyznaję, że SLD już wytoczyło jakąś wojnę. I w ogóle wpiszę się w tę poetykę wojenną.

Jolanta Pieńkowska: Panie marszałku, pan to mówi. Ale z drugiej strony SLD składa u pana wniosek o powołanie komisji śledczej do zbadania, czy Telegraf finansował Porozumienie Centrum?

Marek Borowski: Ale też od razu powiedziałem, że dopóki ta komisja nie skończy pracy i nie zostaną przedyskutowane wnioski z jej funkcjonowania, tak, aby przy ewentualnych następnych komisjach usprawnić to, co działało może nie najlepiej. Żadna nowa komisja powołana nie będzie, ponieważ nie zgodzę się na wprowadzenie do porządku obrad Sejmu takich propozycji.

d1nu6l0

Jolanta Pieńkowska: To po co SLD złożyło taki wniosek?

Marek Borowski: SLD złożyło ten wniosek, jak sądzę, żeby zademonstrować, że wobec zeznań, które padły w procesie FOZZ, zeznań, które dotyczyły wprawdzie czasów dość odległych, ale jednak związanych z funkcjonowaniem polityków, że jeśli się wyjaśnia te sprawy dzisiaj, to powinno się wyjaśniać także sprawy wcześniejsze. Ale proszę mnie o to nie pytać nazbyt szczegółowo dlatego, że ja jestem generalnie bardzo wstrzemięźliwy w stosunku do powoływania komisji śledczych przez Sejm.

JP: Ale jednocześnie powiedział pan panie marszałku, że wniosek SLD zostanie poddany normalnej obróbce prawnej. Co to znaczy?

Marek Borowski: To znaczy tyle, że każdy wniosek, czy każdy projekt ustawy, czy uchwały, który trafia do laski marszałkowskiej nie jest przeze mnie chowany do szuflady. Tego nie robię w stosunku do żadnych propozycji. Po pierwsze one są kierowane do biura legislacyjnego, które ocenia taki wniosek pod względem prawnym. Jeżeli są jakieś uwagi, zwracam wnioskodawcy z prośbą o poprawienie. Wtedy, kiedy nie ma już zastrzeżeń prawnych wniosek taki jest drukowany i trafia do komisji. Natomiast zasadniczym momentem, kiedy mówimy o ewentualności przyjęcia takiego wniosku jest skierowanie go pod obrady Sejmu. To należy do kompetencji marszałka.

d1nu6l0

Jolanta Pieńkowska: I takiego wniosku pod obrady Sejmu pan nie skieruje?

Marek Borowski: Nie. Nie skieruję. I to zapowiedziałem. Zrobiła się w sumie bardzo niebezpieczna sytuacja. Ja nie mówię tylko o wniosku SLD, ale w tej chwili w komisjach jest już chyba z 5 wniosków dotyczących powołania komisji śledczych w różnych sprawach. PiS też zapowiedziało jakieś kolejne wnioski. Ja powiem, że jest taki stary dowcip znany zapewne 90% Polaków o walkach o leśniczówkę. Gdzie Polacy i Niemcy wzajemnie odbijali sobie z rąk do rąk. Aż w końcu przyszedł gajowy i wszystkich wyrzucił. Więc moja decyzja jest po to, żeby ten gajowy nie przyszedł.

d1nu6l0
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1nu6l0
Więcej tematów