Marcinkiewicz na prezydenta Warszawy?
To nie Zyta Gilowska, lecz premier Kazimierz Marcinkiewicz będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na stanowisko prezydenta Warszawy w zbliżających się wyborach - dowiedziała się "Trybuna" od wpływowych polityków partii braci Kaczyńskich.
13.05.2006 | aktual.: 13.05.2006 12:20
Dziennik przypomina, że piątkowe "Życie Warszawy" napisało, iż Zyta Gilowska rezygnuje z pracy w rządzie i będzie walczyć o fotel prezydenta stolicy. Absolutnie nie - tak doniesienia te skomentował przebywający w Wiedniu premier Marcinkiewicz. Szef rządu tłumaczył, że Gilowska jest mu niezbędna ze względu na bardzo trudne reformy: podatkową i finansów publicznych. Są one, zdaniem Marcinkiewicza, niezbędne dla stabilnego wzrostu gospodarczego przez najbliższe lata.
Także sama Gilowska zdementowała rewelacje "ŻW". Zaprzeczył im również prezes PiS - Jarosław Kaczyński.
"Trybuna" z ust kilku wpływowych polityków PiS poznała inny scenariusz. Kandydatem PiS-u na prezydenta Warszawy miałby być sam premier Kazimierz Marcinkiewicz.
To najpopularniejszy polityk w kraju, poza tym stołeczni działacze nie mają dziś nikogo na miarę Lecha Kaczyńskiego - powiedział dziennikowi w Sejmie jeden z posłów.
Rzeczywiście - podkreśla gazeta - z posłów o znanych nazwiskach kandydować mogłoby dwóch - Jan Ołdakowski i Paweł Poncyliusz. Pełniący obowiązki prezydenta miasta Mirosław Kochalski się nie liczy. To postać bezbarwna, a jego szanse w starciu z Markiem Borowskim, Hanną Gronkiewicz-Waltz czy Aleksandrem Kwaśniewskim byłyby żadne.
Kandydatura premiera oznacza pewne zwycięstwo- tłumaczył "Trybunie", pragnący zachować anonimowość, poseł z kierownictwa partii. (PAP)